Ja się Mad Dogu

Ja się Mad Dogu

nie poddaję. Jak nie na moje wesele (za stary jestem na kolejne eksperymenty:-)), to może na wesele którejs z moich córek znajdę. Choćbym mial caly urlop poświęcic na przekopanie sadu i ogrodu (a calkiem spory jest).

A jak i na te wesela nie zdążę, to może na stypę po mnie:-)) Tym bardziej, że jako duch będę mial dużo większe mozliwości.

Pozdrawiam optymistycznie


Choinka By: anu (15 komentarzy) 10 grudzień, 2008 - 14:55