Griszeq

Griszeq

hgrisza

Zycie pisze scenariusze ciekawsze niż jakiekolwiek książki. Opowieść mocna, podoba mi sie bardziej niż o Bruno – bo bliższa życiu. Kluczowe w niej dla mnie, to umiejętność pokochania samego siebie. Zrozumienia, że jeśli dajesz się traktować jak szmata, to w konsekwencji szmaciarstwo masz do zaoferowania. Z drugiej strony – z mojego doswiadczenia wynika, że dla miłości kobiety, meżczyzna jest w stanie upodlić się w sposób przekraczający wszelkie normy dotyczące innych sytuacji. Miłosć to pierwsze co mi przychodzi do głowy, z czym przegrywa męska duma. Albo raczej – z czym przegra, jesli dojdzie do ewentualnej konfrontacji.

Ale ja nie nazywam tego nigdy miłością. Dla mnie to nie jest miłość.

Zasadniczo jednak Ty mi przedstawiłeś bitwę – ja się natomiast pytam, co jeśli tak Ci się życie ułoży, że takich bitew nie bedziesz musiał staczać? Co jeśli tym całym bitewnym wojownikiem nie będziesz musiał być?

Wiesz, ja w to nie wierzę. Każdy ma do stoczenia jakieś bitwy przez całe długie życie. Najczęściej ich nie zauważamy lub nie chcemy zauważać, bo tak wygodniej. Ale okazji każdemu nie brakuje. Tak myślę, bo dla każdego taka bitwa to coś innego. Dla mojego kumpla to było stanięcie w prawdzie o swojej sytuacji w związku. Dla kogoś może to być relacja z matką, z ojcem, z bratem, z synem. Ale chyba zawsze jakaś relacja.

Czy to znaczy, że szans na stanie się mężczyzną nie masz? Czy konieczne jest szukanie pól walki, by koniecznie się sprawdzać? Nie piszę o unikaniu walki – tylko o nie trafianiu na pole bitew.

O właśnie! Nie trafienie na pole bitwy. To jest dobre określenie.
Pzdr.

Pozdrawiam serdecznie


Rusz się Bruno By: Gretchen (79 komentarzy) 31 grudzień, 2008 - 03:07
  • Ok, ok By: RafalB (31.12.2008 - 16:17)
  • Rafale, By: Pino (31.12.2008 - 16:10)
  • Czas na dyskusje nie ten By: RafalB (31.12.2008 - 15:40)
  • Pino By: Gretchen (31.12.2008 - 15:35)
  • No tak, By: Pino (31.12.2008 - 15:28)
  • Rafał By: Gretchen (31.12.2008 - 15:24)
  • Spoko, spoko By: RafalB (31.12.2008 - 15:15)
  • Pino By: Gretchen (31.12.2008 - 14:58)
  • Gretchen, By: Pino (31.12.2008 - 14:37)
  • Pino By: Gretchen (31.12.2008 - 14:35)
  • Nie da się By: Gretchen (31.12.2008 - 14:27)
  • Gretchen, By: Pino (31.12.2008 - 14:24)
  • Griszeq By: RafalB (31.12.2008 - 14:18)
  • Pino By: Gretchen (31.12.2008 - 14:13)
  • Pino! By: RafalB (31.12.2008 - 14:10)
  • To czysty hiphop, co będzie trwał wiecznie By: Pino (31.12.2008 - 13:52)
  • Gretchen, By: Pino (31.12.2008 - 13:51)
  • Panie Marku By: Gretchen (31.12.2008 - 13:46)
  • Max By: Gretchen (31.12.2008 - 13:44)
  • SP Gretchen By: marekpl (31.12.2008 - 13:40)
  • Gretchen By: max (31.12.2008 - 13:37)
  • Rafał By: Gretchen (31.12.2008 - 13:32)
  • Griszq By: Gretchen (31.12.2008 - 13:28)
  • Pino By: Gretchen (31.12.2008 - 13:19)
  • Rafał By: Gretchen (31.12.2008 - 13:13)
  • Jacku By: Gretchen (31.12.2008 - 13:08)
  • Okay, By: Pino (31.12.2008 - 11:59)
  • Rafale By: hgrisza (31.12.2008 - 11:57)
  • Czy Pino Droga... By: RafalB (31.12.2008 - 11:30)
  • Panie Rafale, By: Pino (31.12.2008 - 11:22)
  • Wtrącę się, Griszeq, jeśli mogę ;) By: RafalB (31.12.2008 - 11:28)
  • Gretchen By: hgrisza (31.12.2008 - 10:57)
  • Gretchen, By: Pino (31.12.2008 - 09:34)
  • No cóż... By: RafalB (31.12.2008 - 08:53)
  • hmm By: JacekKa (31.12.2008 - 04:31)