Ale po sylwestrowym nadużyciu szampana, którym osłabiłem się jak paryska szansonistka, obiecałem sobie nie pijać niczego, co ma bąbelki albo piankę...
Pozdrowienia i powodzenia w całym roku
Marku - dziękuję!
Ale po sylwestrowym nadużyciu szampana, którym osłabiłem się jak paryska szansonistka, obiecałem sobie nie pijać niczego, co ma bąbelki albo piankę...
Pozdrowienia i powodzenia w całym roku
jotesz -- 02.01.2009 - 12:35