właśnie tego autora ( albo kogoś z humanistów), czy nasi przesiedleńcy ze wschodu na Ziemie Zachodnie, w trzecim pokoleniu powinni być na garnuszku ONZ.
Oczywiście fachowiec nie raczył odpowiedzieć.
Jest za to obiektywny.
Zna się też na sumach bajońskich i apartheidzie.
Ciekaw jestem jak kwitną żydzi w Syrii albo Iranie albo w kazdym innym kraju arabskim gdzie apartheidu nie ma.
To tak jest jak się przykłada europejską miarkę do świata którego się nie rozumie w ząb ale ile można się nawypisywać złotych myśli?
Ja już pytałem się
właśnie tego autora ( albo kogoś z humanistów), czy nasi przesiedleńcy ze wschodu na Ziemie Zachodnie, w trzecim pokoleniu powinni być na garnuszku ONZ.
Oczywiście fachowiec nie raczył odpowiedzieć.
Jest za to obiektywny.
Zna się też na sumach bajońskich i apartheidzie.
Ciekaw jestem jak kwitną żydzi w Syrii albo Iranie albo w kazdym innym kraju arabskim gdzie apartheidu nie ma.
To tak jest jak się przykłada europejską miarkę do świata którego się nie rozumie w ząb ale ile można się nawypisywać złotych myśli?
Igła -- 18.01.2009 - 18:33