Panie Dymitrze – zgodzę się z tym, że aby być skutecznym dowódcą wojskowym trzeba być zdolnym do barbarzyństwa i to niejednokrotnie znacznego.
Będę też stał nadal twardo na stanowisku, że współczesne wyobrażenia na temat tego, jaka powinna być wojna wykluczają właściwie zupełnie możliwość zwycięstwa którejś ze stron. Kurczowe trzymanie się wszystkich konwencji i regulacji oraz konsekwentne przestrzeganie nakazów humanitarnych prowadzi w sposób nieunikniony do paraliżu armii oraz niemożliwości realizacji celów strategicznych. W efekcie – konflikt zostaje nierozwiązany pozostawiając za sobą napięcia nieuchronnie prowadzące do wybuchu kolejnych walk.
Mamy do czynienia z nieodkrytym, a tym samym niedocenionym, talentem w dziedzinie współczesnej sztuki wojennej.
Panie Zbyszku proszę mi tylko jedno obiecać. Nie będzie Pan wprowadzał swoich pomysłów w życie, ok?
Niech pozostaną na papierze, jako polski wkład w ogólnoświatową walke o pokój.
Uwaga!
Panie Dymitrze – zgodzę się z tym, że aby być skutecznym dowódcą wojskowym trzeba być zdolnym do barbarzyństwa i to niejednokrotnie znacznego.
Będę też stał nadal twardo na stanowisku, że współczesne wyobrażenia na temat tego, jaka powinna być wojna wykluczają właściwie zupełnie możliwość zwycięstwa którejś ze stron. Kurczowe trzymanie się wszystkich konwencji i regulacji oraz konsekwentne przestrzeganie nakazów humanitarnych prowadzi w sposób nieunikniony do paraliżu armii oraz niemożliwości realizacji celów strategicznych. W efekcie – konflikt zostaje nierozwiązany pozostawiając za sobą napięcia nieuchronnie prowadzące do wybuchu kolejnych walk.
Mamy do czynienia z nieodkrytym, a tym samym niedocenionym, talentem w dziedzinie współczesnej sztuki wojennej.
Panie Zbyszku proszę mi tylko jedno obiecać. Nie będzie Pan wprowadzał swoich pomysłów w życie, ok?
Niech pozostaną na papierze, jako polski wkład w ogólnoświatową walke o pokój.
RafalB -- 24.01.2009 - 19:14