wyręczę się niezła recką ... ale film naprawdę robi wrażenie … myśłę, że lepiej sobie to obejrzyj niż ten badziew co N***poń wrzucił
Trailer
“Matka Boska morderców” – obraz współczesnej Kolumbii?
Po filmie wiele osób zadawało sobie pytanie, czy tak wygląda życie wielkiej kolumbijskiej aglomeracji? Kręcono z niedowierzaniem głowami, to raczej przejaskrawiony obraz, to niemożliwe, ja w to nie wierzę. Autor poniższej opinii, w taki obraz Medellin uwierzył.
Czy tak nieprawdopodobne jest ukazanie młodych morderców, którzy bez mrugnięcia oka strzelają do ludzi, w biały dzień, w środku miasta? A może mało prawdopodobna jest miłość homoseksualna pomiędzy starzejącym się mężczyzną, a młodym chłopakiem? A może nie wierzycie w wielką wiarę w Boga bohaterów filmu, którzy wkrótce po wyjściu z kościoła strzelają do siebie? Czy mało prawdopodobne jest ogólne znieczulenie młodych ludzi, myślących o zabijaniu (i nowych sportowych butach)? Oglądamy tylko tę stronę współczesnej Kolumbii, bo tylko ta strona zainteresowała reżysera. Tę drugą stronę chyba znamy (garnitury, krawaty, kawa, uśmiechy…)
“Matka Boska morderców” to wielka krytyka współczesnej Kolumbii. Twórca jest zły na sytuację w swoim kraju, na hipokryzję panującą w rządzie, na rozkład pięknego państwa, do którego przyczynia się powszechna i bezwzględna chęć zysku (handel narkotykami). Na ulicach nie widać policji, ani jakiejkolwiek władzy – ulicą rządzą jej bezwzględne prawa.
“Maska Boska morderców” to też odważna krytyka Kościoła (w tym papieża) i władz. Obok siebie postawiono religię, seks homoseksualny, wiarę i zepsucie – i odnoszę wrażenie, że zostało to zrobione w bardzo umiejętny sposób. Za to cenię ten film najbardziej, bo też takich filmów się powszechnie nie lubi, nie lubi się po prostu prawdy o sobie, o problemach tuż obok nas.
Film o takiej strukturze mógłby powstać także w Polsce. Byłby on odważnym głosem mówiącym o nas. Trzeba tylko umieć mówić o takich problemach w dość subtelny sposób – Schreoderowi się to udało.
(recenzja pochodzi z 2. Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty, który odbył się w dniach 18-28 lipca 2002 w Cieszynie)
>grześ
wyręczę się niezła recką ... ale film naprawdę robi wrażenie … myśłę, że lepiej sobie to obejrzyj niż ten badziew co N***poń wrzucił
Trailer
“Matka Boska morderców” – obraz współczesnej Kolumbii?
Po filmie wiele osób zadawało sobie pytanie, czy tak wygląda życie wielkiej kolumbijskiej aglomeracji? Kręcono z niedowierzaniem głowami, to raczej przejaskrawiony obraz, to niemożliwe, ja w to nie wierzę. Autor poniższej opinii, w taki obraz Medellin uwierzył.
Czy tak nieprawdopodobne jest ukazanie młodych morderców, którzy bez mrugnięcia oka strzelają do ludzi, w biały dzień, w środku miasta? A może mało prawdopodobna jest miłość homoseksualna pomiędzy starzejącym się mężczyzną, a młodym chłopakiem? A może nie wierzycie w wielką wiarę w Boga bohaterów filmu, którzy wkrótce po wyjściu z kościoła strzelają do siebie? Czy mało prawdopodobne jest ogólne znieczulenie młodych ludzi, myślących o zabijaniu (i nowych sportowych butach)? Oglądamy tylko tę stronę współczesnej Kolumbii, bo tylko ta strona zainteresowała reżysera. Tę drugą stronę chyba znamy (garnitury, krawaty, kawa, uśmiechy…)
“Matka Boska morderców” to wielka krytyka współczesnej Kolumbii. Twórca jest zły na sytuację w swoim kraju, na hipokryzję panującą w rządzie, na rozkład pięknego państwa, do którego przyczynia się powszechna i bezwzględna chęć zysku (handel narkotykami). Na ulicach nie widać policji, ani jakiejkolwiek władzy – ulicą rządzą jej bezwzględne prawa.
“Maska Boska morderców” to też odważna krytyka Kościoła (w tym papieża) i władz. Obok siebie postawiono religię, seks homoseksualny, wiarę i zepsucie – i odnoszę wrażenie, że zostało to zrobione w bardzo umiejętny sposób. Za to cenię ten film najbardziej, bo też takich filmów się powszechnie nie lubi, nie lubi się po prostu prawdy o sobie, o problemach tuż obok nas.
Film o takiej strukturze mógłby powstać także w Polsce. Byłby on odważnym głosem mówiącym o nas. Trzeba tylko umieć mówić o takich problemach w dość subtelny sposób – Schreoderowi się to udało.
(recenzja pochodzi z 2. Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty, który odbył się w dniach 18-28 lipca 2002 w Cieszynie)