Absolutnie. Jeszcze przed tzw. sporem o regulamin podjąłem decyzję, że napiszę tekst o satanizmie. Moim zdaniem Bułhakow, poprzez postać Wolanda, sączy jedyną prawdziwą wersję zdarzeń, prawda. Bóg jest światłością, która musi prosić Wolanda, o przygarnięcie mistrza i “obdarzenie go spokojem”. Jakie z tego wnioski? Dokładnie takie same, jak z muzyki zespołu Behemoth (nie mam pewności, czy nie mylę nazwy, ale kupiłem w Merlinie (pl) dyskografię i będę dopiero słuchał). Przy czym, proszę zauważyć, kiedy napiszę już ten tekst, nie będę go publikował w txt, bo tu niestety nie wolno promować satanizmu. Żałuję, ale zasady są zasadami. Za potrzebą chodzę do toalety, wolność słowa nie myli mi się z dowolnością każdego bełkotu. Tekst o satanizmie opublikuję poza txt. Już dziś zapraszam czytelników, a txt niech żałuje, bo dużo traci. Ale szanuję, prawda, nie mażę się jak baba, poniekąd…
-->Yassa
Absolutnie. Jeszcze przed tzw. sporem o regulamin podjąłem decyzję, że napiszę tekst o satanizmie. Moim zdaniem Bułhakow, poprzez postać Wolanda, sączy jedyną prawdziwą wersję zdarzeń, prawda. Bóg jest światłością, która musi prosić Wolanda, o przygarnięcie mistrza i “obdarzenie go spokojem”. Jakie z tego wnioski? Dokładnie takie same, jak z muzyki zespołu Behemoth (nie mam pewności, czy nie mylę nazwy, ale kupiłem w Merlinie (pl) dyskografię i będę dopiero słuchał). Przy czym, proszę zauważyć, kiedy napiszę już ten tekst, nie będę go publikował w txt, bo tu niestety nie wolno promować satanizmu. Żałuję, ale zasady są zasadami. Za potrzebą chodzę do toalety, wolność słowa nie myli mi się z dowolnością każdego bełkotu. Tekst o satanizmie opublikuję poza txt. Już dziś zapraszam czytelników, a txt niech żałuje, bo dużo traci. Ale szanuję, prawda, nie mażę się jak baba, poniekąd…
referent Bulzacki -- 17.03.2009 - 21:12