Wybaczy Pani, ale Pani infantylność przekracza “ludzkie pojęcie”.
Proszę się nie tłumaczyć.
Młodości Pani nie zazdroszczę, bynajmniej. Chyba bym się prędzej pochlastała niż miałabym Pani zazdrościć TAKIEJ młodości.
Upraszam się o wybaczenie; skoro Pani za “studentkę” tu robi, to ja mogę Pani “matkować”.
Uuuups?
(edit) Może Pani objaśnić dlaczego nie chce Pani napisać ani słowa o fenolach i związkach rtęci używanych do “konserwacji” farmaceutyków ani o ich wpływie na ludzkie zdrowie i życie?
Bardzo Szanowna Pani Justyno
Wybaczy Pani, ale Pani infantylność przekracza “ludzkie pojęcie”.
Proszę się nie tłumaczyć.
Młodości Pani nie zazdroszczę, bynajmniej. Chyba bym się prędzej pochlastała niż miałabym Pani zazdrościć TAKIEJ młodości.
Upraszam się o wybaczenie; skoro Pani za “studentkę” tu robi, to ja mogę Pani “matkować”.
Uuuups?
(edit) Może Pani objaśnić dlaczego nie chce Pani napisać ani słowa o fenolach i związkach rtęci używanych do “konserwacji” farmaceutyków ani o ich wpływie na ludzkie zdrowie i życie?
Magia -- 03.04.2009 - 19:09