Nie wiem, dlaczego zwraca się Pan do mnie „ojcze”. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć aktu adopcji. Założenie, że jestem dyrektorem czegokolwiek, świadczy o zupełnej nieznajomości mojej osoby, więc tym bardziej wyklucza relację ojciec – syn. :)
jjmaciejowski
Konstytucja unijna została tak zrobiona, że trzeba będzie walczyć o niepodległość zbrojnie, żeby z UE wyjść. Ponieważ w razie niepowodzenia, buntownicy będą zagrożeni karą śmierci, więc będą brutalni w zwalczaniu zwolenników biurokratów. W związku z tym, rozpad UE będzie bardziej krwawy niż rozpad innej Socjalistycznej Unii Republik Sowieckich.
Zastanawiam się czy jakieś sheepl się obudzą.
Chciałoby się czasem posłuchać euro-sceptyków zjadliwych, inteligentnych, dowcipnych. Takich jak Korwin właśnie.
Chęć słuchania kogoś inteligentnego nie wystarczy. żeby go zrozumieć, trzeba mieć odpowiednio dużo oleju we właściwym miejscu…
A tu znowu popłakiwanie o “unii republik sowieckich”,
Czym różni się unia od związku?
karze śmierci (wszędzie w UE zniesionej),
wprowadzonej w „konstytucji europejskiej” za udział w niepokojach społecznych
“konstytucji unijnej” (Francja i Holandia pozdrawiają),
Proszę podać jedną istotną różnicę pomiędzy odrzuconą w referendum we Francji i Holandii „konstytucją”, a przyjętym przez sejmy tych krajów „traktatem reformującym”, zwanym lizbońskim. I nie chodzi tu o tak istotne kwestie, jak sposób przeliczania głosów, czy inne detale techniczne, tylko tak nieistotne drobiazgi jak ustanowienie państwa pod nazwą Unia Europejska. Jedna zasadnicza różnica spowoduje, że dla traktatu reformującego nieistniejącą unię wymyślę inne określenie niż odrzucona przez mieszkańców przyszłej unii konstytucja.
niemożności wyjścia z UE (Traktat Lizboński znał taką możność) i inne krwawe scenariusze.
Zna Pan procedurę wyjścia z tej przyszłej Unii? Bo z unii sowieckiej to wystarczyło by władze republiki zdecydowały o wyjściu, a i tak potrzebnych było parę masakr by władza zaakceptowała wolę ludu. Konstytucja unijna jest tak napisana, by formalnie była droga wyjścia tyle, że nierealna. Warto poczytać co nam miłościwie panujące PO i PiS zgotowały do spółki z SLD i ZSL.
Razu jednego robiłem debatę. Zjawił się m.in. dr Krzysztof Szczerski (były wiceminister w MSZ) i red. Dariusz Kos (z tygodnika “Najwyższy czas”, skądinąd ciekawego). Po wysłuchaniu antyunijnych tyrad redaktora, dr Szczerski stwierdził grzecznie “pan redaktor nagadał tyle głupot, że nie wiem, od czego zacząć ...”
I tą przypowieścią zakończę.
Jak widać z przypowieści pan doktór nie dość, że kompetentny, to jeszcze wyjątkowo elegancki. Pan rozumiem, uważa zachowanie doktora za godne pochwały. No cóż… Na tym poprzestańmy, nie należy kopać leżącego.
Panie MAWie!
… szczęść wam boże, ojcze dyrektorze…
Nie wiem, dlaczego zwraca się Pan do mnie „ojcze”. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć aktu adopcji. Założenie, że jestem dyrektorem czegokolwiek, świadczy o zupełnej nieznajomości mojej osoby, więc tym bardziej wyklucza relację ojciec – syn. :)
Konstytucja unijna została tak zrobiona, że trzeba będzie walczyć o niepodległość zbrojnie, żeby z UE wyjść. Ponieważ w razie niepowodzenia, buntownicy będą zagrożeni karą śmierci, więc będą brutalni w zwalczaniu zwolenników biurokratów. W związku z tym, rozpad UE będzie bardziej krwawy niż rozpad innej Socjalistycznej Unii Republik Sowieckich.
Zastanawiam się czy jakieś sheepl się obudzą.
Chciałoby się czasem posłuchać euro-sceptyków zjadliwych, inteligentnych, dowcipnych. Takich jak Korwin właśnie.
Chęć słuchania kogoś inteligentnego nie wystarczy. żeby go zrozumieć, trzeba mieć odpowiednio dużo oleju we właściwym miejscu…
A tu znowu popłakiwanie o “unii republik sowieckich”,
Czym różni się unia od związku?
karze śmierci (wszędzie w UE zniesionej),
wprowadzonej w „konstytucji europejskiej” za udział w niepokojach społecznych
“konstytucji unijnej” (Francja i Holandia pozdrawiają),
Proszę podać jedną istotną różnicę pomiędzy odrzuconą w referendum we Francji i Holandii „konstytucją”, a przyjętym przez sejmy tych krajów „traktatem reformującym”, zwanym lizbońskim. I nie chodzi tu o tak istotne kwestie, jak sposób przeliczania głosów, czy inne detale techniczne, tylko tak nieistotne drobiazgi jak ustanowienie państwa pod nazwą Unia Europejska. Jedna zasadnicza różnica spowoduje, że dla traktatu reformującego nieistniejącą unię wymyślę inne określenie niż odrzucona przez mieszkańców przyszłej unii konstytucja.
niemożności wyjścia z UE (Traktat Lizboński znał taką możność) i inne krwawe scenariusze.
Zna Pan procedurę wyjścia z tej przyszłej Unii? Bo z unii sowieckiej to wystarczyło by władze republiki zdecydowały o wyjściu, a i tak potrzebnych było parę masakr by władza zaakceptowała wolę ludu. Konstytucja unijna jest tak napisana, by formalnie była droga wyjścia tyle, że nierealna. Warto poczytać co nam miłościwie panujące PO i PiS zgotowały do spółki z SLD i ZSL.
Razu jednego robiłem debatę. Zjawił się m.in. dr Krzysztof Szczerski (były wiceminister w MSZ) i red. Dariusz Kos (z tygodnika “Najwyższy czas”, skądinąd ciekawego). Po wysłuchaniu antyunijnych tyrad redaktora, dr Szczerski stwierdził grzecznie “pan redaktor nagadał tyle głupot, że nie wiem, od czego zacząć ...”
I tą przypowieścią zakończę.
Jak widać z przypowieści pan doktór nie dość, że kompetentny, to jeszcze wyjątkowo elegancki. Pan rozumiem, uważa zachowanie doktora za godne pochwały. No cóż… Na tym poprzestańmy, nie należy kopać leżącego.
Jerzy Maciejowski -- 21.06.2009 - 03:14