nie zgadzam się.
Nie wywala wartości dydaktycznej, tylko przenosi na inny poziom.
Przekazuje nie tylko prawdę, że zło musi być ukarane; przekazuje więcej – że każdy ma szansę poprawy i nawrócenia ze złej drogi. Chyba więcej jest pożytku z nawróconego grzesznika niż ukaranego truposzczaka? No i to mówi jedną wielką rzecz, najwazniejszą: zawsze jest nadzieja.
To jest to, czym się w życiu kieruję. Nikogo w moich baśniach nie będe uśmiercac dla przykładu.
A ci, którym sie nie spodoba, będą na mnie psy wieszać, i tyle. Akceptuję to.
Panie Jerzy,
nie zgadzam się.
Mida -- 02.07.2009 - 20:27Nie wywala wartości dydaktycznej, tylko przenosi na inny poziom.
Przekazuje nie tylko prawdę, że zło musi być ukarane; przekazuje więcej – że każdy ma szansę poprawy i nawrócenia ze złej drogi. Chyba więcej jest pożytku z nawróconego grzesznika niż ukaranego truposzczaka? No i to mówi jedną wielką rzecz, najwazniejszą: zawsze jest nadzieja.
To jest to, czym się w życiu kieruję. Nikogo w moich baśniach nie będe uśmiercac dla przykładu.
A ci, którym sie nie spodoba, będą na mnie psy wieszać, i tyle. Akceptuję to.