Panie Grzesiu!

Panie Grzesiu!

tecumseh

Hm, pro[w]okacyjny wpis?
Jeszcze mniej rozumiem.

A co do sedna tamtego wpisu, czasem niestety jest tak, ze dzieciaki muszą się bronić przed rodzicami.

To jest patologia i w zasadzie prawie pewne, że w przyszłości ich dzieci będą musiały się bronić przed nimi lub ich partnerami.

Lub jednego z rodziców przed drugim.
I dobrze, że to robią.

Bardzo źle, że dzieci są stawiane przez rodziców w takiej sytuacji i jeszcze gorzej, że są durnie uważający, że jest to powód do ograniczenia praw rodzicielskich komukolwiek.

I to jest naturalne i mądre, a nie żadne skurwienie, jak twierdzi głupawo Triarius.

Chyba Pan pojechał po bandzie, niezależnie od tego, że się z Panem nie zgadzam. :)

No ale niektórzy najprostszych rzeczy nie rozumieją, dobrze, widać nie mieli takich problemów ani nie znają takich przypadków, akurat Gretchen z racji swojej pracy zna.

POzdro.

A bierze Pan pod uwagę, że ktoś może mieć inne zdanie na temat tego, co jest ważniejsze. Może są ludzie, dla których krzywda dziecka nie jest wystarczającym powodem do ograniczania wolności? Prosze na to spojrzeć z szerszej perspektywy.

Pozdrawiam


Idee! By: alga (29 komentarzy) 8 sierpień, 2009 - 22:18