Stawia Pani pytania, które ja też sobie postawiłem. Nie chodzi mi o stworzenie warunków do potwierdzania własnej nieomylności i “zamykania się”. Tak wcale być nie musi. Pani myśli, że ja nie spieram się z Nicponiem, czy JJ? O różnego rodzaju (i nasileniu) “wolnościowcach”, którzy kwestionują państwo i jego instytucje, nie wspominając? Mnie zupełnie nie o to chodzi. Źle też znoszę wszelkie jarzma, w tym intelektualne ;) Chyba krążymy, wystąpiło jakieś nieporozumienie.
-->Gretchen
Stawia Pani pytania, które ja też sobie postawiłem. Nie chodzi mi o stworzenie warunków do potwierdzania własnej nieomylności i “zamykania się”. Tak wcale być nie musi. Pani myśli, że ja nie spieram się z Nicponiem, czy JJ? O różnego rodzaju (i nasileniu) “wolnościowcach”, którzy kwestionują państwo i jego instytucje, nie wspominając? Mnie zupełnie nie o to chodzi. Źle też znoszę wszelkie jarzma, w tym intelektualne ;) Chyba krążymy, wystąpiło jakieś nieporozumienie.
Pozdrawiam,
referent Bulzacki -- 25.08.2009 - 22:28