A kto Panu powiedział, że drewno zostało załadowane w Kaliningradzie? Z pewnością nie ja. W żadnym artykule, które zgromadziłam, nikt nic takiego nie napisał.
Wszędzie pojawia się informacja, że “Arctic Sea” pojawił się w tym porcie celem dokonania jakiejś naprawy.
Sam “napad” jest też dziwaczny, bo wygląda na to jakby statek został porwany dwukrotnie! :) Za pierwszym razem na wodach szwedzkich, za drugim – u wybrzeży Portugalii, bo tam ostatecznie zerwał się z nim kontakt.
Teraz jeszcze o medialnych o bzdetach związanych z rzekomym szmuglem S-300 dla Iranu.
Panie Igło, ja nie bez kozery napisałam, że frachtowiec został przechwycony w okolicach Wysp Zielonego Przylądka ( circa 300 mil na zachód od nich).
Pan se weźmie atlas i popatrzy gdzie to jest co?
Czyli co, mam uwierzyć że ktoś postanowił opłynąć całą Afrykę z tymi rakietami, żeby w końcu dowieźć je do Iranu?! [edit] Na dodatek ryzykując kolejne porwanie, tym razem przez piratów somalijskich?! [/edit]
:D
Jeśli chodzi o drugi akapit Pańskiego komentarza, to kasa wydaje mi się w tym przypadku jednym z najmniej ważnych powodów. A to “dogadanie się” wcale nie było (IMO) aż tak oczywiste, jeśli popatrzeć na to, co jeszcze w lipcu tego roku opowiadał pan wiceprezydent Binden.
Ostatni akapit. Hm… nie wiem. Nic nie wiem. Poczekam, popatrzę. :)
Panie Igło
A kto Panu powiedział, że drewno zostało załadowane w Kaliningradzie? Z pewnością nie ja. W żadnym artykule, które zgromadziłam, nikt nic takiego nie napisał.
Wszędzie pojawia się informacja, że “Arctic Sea” pojawił się w tym porcie celem dokonania jakiejś naprawy.
Sam “napad” jest też dziwaczny, bo wygląda na to jakby statek został porwany dwukrotnie! :) Za pierwszym razem na wodach szwedzkich, za drugim – u wybrzeży Portugalii, bo tam ostatecznie zerwał się z nim kontakt.
Teraz jeszcze o medialnych o bzdetach związanych z rzekomym szmuglem S-300 dla Iranu.
Panie Igło, ja nie bez kozery napisałam, że frachtowiec został przechwycony w okolicach Wysp Zielonego Przylądka ( circa 300 mil na zachód od nich).
Pan se weźmie atlas i popatrzy gdzie to jest co?
Czyli co, mam uwierzyć że ktoś postanowił opłynąć całą Afrykę z tymi rakietami, żeby w końcu dowieźć je do Iranu?! [edit] Na dodatek ryzykując kolejne porwanie, tym razem przez piratów somalijskich?! [/edit]
:D
Jeśli chodzi o drugi akapit Pańskiego komentarza, to kasa wydaje mi się w tym przypadku jednym z najmniej ważnych powodów. A to “dogadanie się” wcale nie było (IMO) aż tak oczywiste, jeśli popatrzeć na to, co jeszcze w lipcu tego roku opowiadał pan wiceprezydent Binden.
Ostatni akapit. Hm… nie wiem. Nic nie wiem. Poczekam, popatrzę. :)
Pozdro.
Magia -- 19.09.2009 - 11:24