Zawsze mnie fascynowało, co jest takiego wspaniałego w zalaniu się w trupa. Gdyby była Pani mężczyzną, to bym powiedział, że facet, co traci kontrolę nad sobą, to kategoria „kalesony”, a nie mężczyzna, ale kobiecie więcej uchodzi. Tylko czym tu się chwalić?
Pani Pino!
Zawsze mnie fascynowało, co jest takiego wspaniałego w zalaniu się w trupa. Gdyby była Pani mężczyzną, to bym powiedział, że facet, co traci kontrolę nad sobą, to kategoria „kalesony”, a nie mężczyzna, ale kobiecie więcej uchodzi. Tylko czym tu się chwalić?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 03.12.2009 - 10:45