Przerażające…
Andrzej był w Korei przez półtora miesiąca. Oczywiście Południowej.
To zdyscyplinowany naród, w kolejnej skrajności… Amerykańcom, jakby tylko mogli, wleźliby bez wahania. Jakoś dziwić się trudno…
Na Północną stronę nikt nawet nie zerka. A jak zerka, to ukradkiem… I ukradkiem łzę ociera…
A sadownik z Klecośtam niech robotą się lepiej zajmie… Słów brak…
Pino
Przerażające…
Andrzej był w Korei przez półtora miesiąca.
Oczywiście Południowej.
To zdyscyplinowany naród, w kolejnej skrajności…
Amerykańcom, jakby tylko mogli, wleźliby bez wahania.
Jakoś dziwić się trudno…
Na Północną stronę nikt nawet nie zerka.
A jak zerka, to ukradkiem…
I ukradkiem łzę ociera…
A sadownik z Klecośtam niech robotą się lepiej zajmie…
dorcia blee -- 07.12.2009 - 10:22Słów brak…