okej. Zbulgotałam się na jakiekolwiek porównywanie Korei Północnej w ten sposób (bo to jest kretyńskie i nie ma nic wspólnego z “uczuciami i chciejstwem”), ale możemy pociągnąć wątek w tę stronę i zobaczymy, co z tego wyniknie.
Ostatnio MAW mnie uświadomił, że już w tej chwili żyjemy pod Lizboną. No i co? Pogoda taka sama, ceny w sklepach niezmienne, się żyje tak, jak do tej pory…
Panie Jerzy. Pan ma lodówkę, prawda? A w tej lodówce żarcie. To są imponderabilia. Z tej perspektywy nie rozumiem, jak można utyskiwać na Brukselę.
Pozdrawiam
nr 88070104600 (proszę się nie włamywać na moje konto w Jagiellonce!)
Panie Jerzy,
okej. Zbulgotałam się na jakiekolwiek porównywanie Korei Północnej w ten sposób (bo to jest kretyńskie i nie ma nic wspólnego z “uczuciami i chciejstwem”), ale możemy pociągnąć wątek w tę stronę i zobaczymy, co z tego wyniknie.
Ostatnio MAW mnie uświadomił, że już w tej chwili żyjemy pod Lizboną. No i co? Pogoda taka sama, ceny w sklepach niezmienne, się żyje tak, jak do tej pory…
Panie Jerzy. Pan ma lodówkę, prawda? A w tej lodówce żarcie. To są imponderabilia. Z tej perspektywy nie rozumiem, jak można utyskiwać na Brukselę.
Pozdrawiam
nr 88070104600 (proszę się nie włamywać na moje konto w Jagiellonce!)