Co ludziom padło na mózg, że próbują dokonywać transkrypcji z cyrylicy na alfabet łaciński w wersji anglosaskiej. Przecież to jest idiotyzm.
Po angielsku nie wiadomo jak przeczytać słowo, dopóki ktoś znający to słowo nie powie jak je się czyta. Ten sam zestaw liter może być różnie przeczytany, a pewnych dźwięków po angielsku nie da się zapisać. Może wrócić do transkrypcji polskiej. Mamy wszystkie potrzebne dźwięki i sposób ich zapisu. A jak ktoś nie chce używać polskich dwuznaków, to może zaadaptować czeskie hački.
Domyślanie się, co autor chciał powiedzieć pisząc: „Vtory primet, my lyubimiy blyad’”, „But’ wsiegda budiet’ sołnce…” jest sporą trudnością. Jak ktoś nie ma cyrylicy, to niech zastępuje znaki cyrylicy odpowiadającymi jej polskimi znakami (и po ж, ш, щ i ч zapisuje się jako y). Z pozostałymi znakami nie powinno być problemu.
Mam pytanie do wszystkich!
Co ludziom padło na mózg, że próbują dokonywać transkrypcji z cyrylicy na alfabet łaciński w wersji anglosaskiej. Przecież to jest idiotyzm.
Po angielsku nie wiadomo jak przeczytać słowo, dopóki ktoś znający to słowo nie powie jak je się czyta. Ten sam zestaw liter może być różnie przeczytany, a pewnych dźwięków po angielsku nie da się zapisać. Może wrócić do transkrypcji polskiej. Mamy wszystkie potrzebne dźwięki i sposób ich zapisu. A jak ktoś nie chce używać polskich dwuznaków, to może zaadaptować czeskie hački.
Domyślanie się, co autor chciał powiedzieć pisząc: „Vtory primet, my lyubimiy blyad’”, „But’ wsiegda budiet’ sołnce…” jest sporą trudnością. Jak ktoś nie ma cyrylicy, to niech zastępuje znaki cyrylicy odpowiadającymi jej polskimi znakami (и po ж, ш, щ i ч zapisuje się jako y). Z pozostałymi znakami nie powinno być problemu.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 15.12.2009 - 10:18