próbowałam, dwieście stron i szlus. Nie daję rady.
Są genialne fragmenty, jak choćby z tym zakłócaniem rytmu SS-mańskiej orkiestry, albo sam początek na polu ziemniaków :D Ale w całości jakoś nie mogę tego znieść, aaa, motyw z oranżadką mnie obrzydził. ;p
Także piona z Jareckimi, w temacie Grassa i Marqueza (Gabriel to moja największa literacka antypatia, zaraz po Franzu i Fiodorze).
Ze dwa razy
próbowałam, dwieście stron i szlus. Nie daję rady.
Są genialne fragmenty, jak choćby z tym zakłócaniem rytmu SS-mańskiej orkiestry, albo sam początek na polu ziemniaków :D Ale w całości jakoś nie mogę tego znieść, aaa, motyw z oranżadką mnie obrzydził. ;p
Także piona z Jareckimi, w temacie Grassa i Marqueza (Gabriel to moja największa literacka antypatia, zaraz po Franzu i Fiodorze).