Wiedziałem, ze coś mi świta. Nie sklep, tylko krokodyl. Nie polski tylko australijski. Krokodyl Dandi!
Poza tym zamiast rozstrzeliwać, można podrzynać gardła. I już nie będzie to bolszewizm. W każdym razie nie w najczystszej postaci.
Ślę wyrazy:-)
Jerzy
Wiedziałem, ze coś mi świta. Nie sklep, tylko krokodyl. Nie polski tylko australijski.
Krokodyl Dandi!
Poza tym zamiast rozstrzeliwać, można podrzynać gardła. I już nie będzie to bolszewizm. W każdym razie nie w najczystszej postaci.
Ślę wyrazy:-)
merlot -- 29.01.2010 - 22:02