Spędzam czasem czas w sklepie polskim w Dandi. Różnych ludzi się spotyka, na różne tematy można porozmawiać.
Pewnego razu spotkałem młodego człowieka, o bardzo zdecydowanym negatywnym nastawieniu do rządu polskiego, a w zasadzie do całej klasy politycznej w Polsce. Nie mogę powiedzieć żebym się z nim w tej materii jakoś zasadniczo różnił. Wiele osób, nie tylko na wyspach, ma taki stosunek do naszych dzielnych polityków. Zatem co mnie uderzyło? Uderzyło mnie lekarstwo zaordynowane przez owego młodego człowieka.
Obecnych polityków, tych wszystkich posłów, senatorów po prostu rozstrzelać. Przyznam, że w tym momencie nie odczułem specjalnego sprzeciwu. Jest to jakieś rozwiązanie. Natomiast, co zrobić dalej? Otóż następnych, jeśli będą znów źle rządzić należy rozstrzelać i tak do momentu wybrania takich, którzy będą rządzić dobrze. Młody człowiek zapomniał tylko o dwóch szczegółach. Kto ma oceniać kto rządzi dobrze i skąd brać chętnych na tak niepewną posadę. W końcu to jest jawne założenie stalinowskich metod rządzenia państwem. A młodziak jest przekonany o swoich demokratycznych poglądach…
Tak to, niezadowolenie z praktyki demokracji i braku republikańskich zasad rodzi się bolszewizm w najczystszej postaci.
komentarze
Jerzy
Wiedziałem, ze coś mi świta. Nie sklep, tylko krokodyl. Nie polski tylko australijski.
Krokodyl Dandi!
Poza tym zamiast rozstrzeliwać, można podrzynać gardła. I już nie będzie to bolszewizm. W każdym razie nie w najczystszej postaci.
Ślę wyrazy:-)
merlot -- 29.01.2010 - 22:02Wiesz Jerzy
w 89 roku też będąc radykalną, powiedziałam na głos w domu, że ludzi z tzw. wierchuszki PZPRu należy dla przykładu powbijać przy Wiejskiej na palach.
Wielkie było wtedy w domu oburzenie, żem tak okrutna.
Fakt, pewnie wtedy przesadziłam, ale…trzeba było ich jednak jakoś definitywnie odsunąć.
A tak, obecni, przejęli dawne metody i przekręty, polubili się z dawnymi “wrogami”.
Serdeczności.
Wspólny blog I & J
Alga -- 29.01.2010 - 22:07E tam, jaki to bolszewizm,
Nicpoń Artur chce strzelać od 3 lat i kończy na gadaniu:)
A skąd się biorą bolszewicy?
(Jesczcze zalezy jak ten bolszewizm zdefiniujemy)
Stąd co wszyscy inni.
Algo,
“A tak, obecni, przejęli dawne metody i przekręty, polubili się z dawnymi “wrogami”.”
Jakoś mi się nieodparcie skojarzyło z tym:
grześ -- 29.01.2010 - 22:11A w ogóle w końcu, pan coś, panie Jerzy napisał,
no.
I tak trzymać.
grześ -- 29.01.2010 - 22:12Grzesiu
albo to, co mi chyba bardziej muzycznie się podoba.
A Artur, no cóż, to raczej alegoryczne, to jego “strzelanie”.
Serdeczności.:D
Wspólny blog I & J
Alga -- 29.01.2010 - 22:36Tomku!
Nie chodzi mi o to, czy będziesz rozstrzeliwał czy rżną tych co mają reprezentować naród. Mnie chodzi o to, że zamiast państwa prawa, marzy się stworzenie państwa terroru. To chyba trochę co innego niż walka z krokodylami…
Miło Ciebie gościć.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 30.01.2010 - 14:16Iwono!
Można powiedzieć, że miałaś rację, gdyby nie jeden szczegół. Ówczesna partia i ówczesna opozycja sterowane przez tę samą bezpiekę dogadały się. Nie było szans na odsunięcie ich od władzy. Nawet teraz, tyle lat po tej umowie, nie ma na to szans, bo to co prezentują gracze na scenie politycznej jest żenujące.
Piosenka Wojciecha Młynarskiego jest rewelacyjna. Pytanie tylko, kiedy zaufać człowiekowi z innej wsi, a kiedy go pogonić. Bo czasem ciężko zdzierżyć.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 30.01.2010 - 14:23Panie Grzesiu!
Myślę, że odpowiadając Tomkowi uzasadniłem jaki to bolszewizm. Tego sposobu myślenia się boję. Co innego, gdyby ten młodziak chciał rozstrzeliwać za sprzeniewierzenie się obietnicom wyborczym czy coś.Niestety on chciał strzelać do ludzi źle rządzących, bez jasnych kryteriów dobrego rządzenia, a to jest prosta droga do terroru.
Powiem Panu, że jeszcze jeden temat mi chodzi po głowie.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 12.05.2013 - 15:50rewolucja kulturalna
skojarzyli mi się jeszcze chińscy hunwejbini, oni też mieli proste odpowiedzi na wszystkie pytania :)
to ja już wolę wprowadzenie JOW (żeby każdy wyborca w razie czego miał jednego winnego do kopnięcia w dupę)
MAW -- 30.01.2010 - 14:46Panie MAWie!
Skojarzenie jak najbardziej uprawnione. Natomiast Pańska recepta jest chybiona. Proszę przeczytać moją krytykę ordynacji proporcjonalnej i jednomandatowej. Jak już wielokrotnie pisałem, jest w Państwie…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 30.01.2010 - 15:10Jerzy
widzisz, w 89 miałam 24 lata i taką naiwność, że opozycja jest czysta jak łza…o dziecięca naiwności!!!
A dzięki, fakt, uwielbiam tą piosenkę Młynarskiego, a w interpretacji Kobuszewskiego jest po prostu perełką.Wiesz, może ta piosenka nadal aktualna i trzeba na tą Ojrounię popatrzeć ciut z boku?
Serdeczności.:D
Wspólny blog I & J
Alga -- 30.01.2010 - 16:06A to Jerzy specjalnie dla Ciebie
Alga -- 30.01.2010 - 22:47Wspólny blog I & J
Iwono!
Czasy gdy dokoła byli sami szeryfi mam nadzieję nie wrócą, choć ludzka głupota nie przestaje mnie zaskakiwać. Dziś oglądałem ze znajomymi jakiś program interwencyjny w jakiejś telewizji z Polski. Była mowa o niedoli zwierząt. I jaką receptę oni mieli? Zabrać zwierzęta właścicielowi. Na moją sugestię, że może należałoby je odkupić, oboje uznali, że mówię bez sensu. Natomiast gdy powiedziałem, iż ich sposób myślenia jest prostą drogą do brytyjskiej praktyki odbierania dzieci rodzicom, bo dzieci są za grube, to zaczęli mi wmawiać, że to co innego.
Pozrawiam
Jerzy Maciejowski -- 30.01.2010 - 23:54Widzisz
no niestety wszędzie tzn. socjal wyciąga swoje długie macki….więc ballada jak najbardziej czasowa.:D
Pozdrawiam.
Wspólny blog I & J
Alga -- 31.01.2010 - 00:23o ludzie...
pani Alga,
w 89 roku też będąc radykalną, powiedziałam na głos w domu, że ludzi z tzw. wierchuszki PZPRu należy dla przykładu powbijać przy Wiejskiej na palach.
Wielkie było wtedy w domu oburzenie, żem tak okrutna.
Jeśli kogokolwiek z PZPR należałoby wbijać na pal, to w 1956. Niejeden -stein, -baum czy -berg dobrze sobie na to zasłużył, “utrwalając władzę ludową” w UBeckich piwnicach.
Ale że w 1989 ?
Akurat wtedy najmądrzejszą opcją było się dogadać (była to możliwe, bo ekonomia leżała i kwiczała), a najgłupszą – straszyć siłowym rozwiązaniem (bo zdychająca władza mogłaby się bronić, czując bat nad dupą).
Jak panią lubię , tak się cieszę, że “palowe” myślenie nie wzięło góry. Że jednak wygrał zdrowy rozsądek. A mam mniej więcej tyle lat, co pani w tamtym czasie.
pzdr
MAW -- 31.01.2010 - 00:25MAW
Ci Steinowie, Baunowie i Bergowie, utrwalili dla tych z 89 władzę, której nigdy nie puścili, nie widzi tego Pan? Dali pole do popisu takim Rakowskim Jaruzelskim i oni wykonali zadanie b. dobrze, tylko co w tu dobrego dla Polski?
Wspólny blog I & J
Alga -- 31.01.2010 - 01:02a z tymi Palami, nie do końca
mi sioę oswidziało, choć to bardzo bolesna i okrutna śmierć.
Alga -- 31.01.2010 - 01:05Wspólny blog I & J
eee ?
Ci Steinowie, Baunowie i Bergowie, utrwalili dla tych z 89 władzę, której nigdy nie puścili, nie widzi tego Pan? Dali pole do popisu takim Rakowskim Jaruzelskim i oni wykonali zadanie b. dobrze, tylko co w tu dobrego dla Polski?
pani Alga – ależ właśnie puścili, bez rozlewu krwi (jak dotarło do ich łbów, że z ekonomią nikt nie wygra)
a dla Polski pokojowa zmiana ustroju była dość dobra, dalej się upieram :)
W 1989 to ja byłem kilkuletnim dzieciaczkiem, ale z lat 80. zdążyłem zapamiętać : dłuuuugaśne kolejki, wszechobecną brzydotę i ostrzeżenia śp. dziadka, że czechosłowackiej granicy nie wolno przechodzić
Jest zmiana ? Jest.
A jeszcze jedno – porównanie Rakowskiego (zresztą pani wielkopolski ziomek) do Fejginów i Goldbergów to niezbyt trafione. Pierwszy dał paszporty do ręki i pozwolił na wolny handel, drudzy “utrwalali władze ludową” zrywając paznokcie słowiańskim podludziom, bijąc biczem w genitalia i trzymając w zimnej wodzie po pas.
Jest różnica ? Jest.
pozdrawiam
MAW -- 31.01.2010 - 01:23ech...historia tego wymagała
A ci Rakowscy, Jaruzelscy(mimo tej demoratycznej ) otoczki, byli by pierwszymi, gdyby im kazano to robić. Nie mam co do tego złudzeń.
Niestety ostatnio pozbawionam całkiem owych złudzeń.
A te kolejki, no cóż ja je lepiej zapewne od Pana pamiętam. I ostatnio w liście do mojej koleżanki napisałam nawet “zabito nas, zanim się urodziliśmy”
Przykre to, bo to jakby klątwa, życie w tzw. ciekawych czasach.
Wspólny blog I & J
Alga -- 31.01.2010 - 01:57Panie MAWie!
Jest Pan w stanie udowodnić, że wśród pracowników UB utrwalających władzę nie było Polaków? Wydaje mi się, że za dużo propagandy naczytał się Pan.
Co do różnicy pomiędzy Wojciechem Jaruzelskim i Mieczysławem F. Rakowskim a oprawcami z lat 50. to uważam, że odnośnie pierwszego rację ma pani Iwona odnośnie drugiego Pan.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 31.01.2010 - 08:38No włąśnie MAW,
z przesłaniem twoim się zgadzam twoim , ale pisząc jakby w latach 1944-1956 biednych i niewinnych Polaków zabijali źli Zydzi z UB, to sorry, ale gadasz bzdury i antysemickie klisze powielasz.
Naprawdę Polaków tam nie było?
Też mam wrażenie, że to propaganda, taka rodem z 1968 trochę.
Bo ile tych Żydów w UB było?
20 proc, 30?
10?
grześ -- 31.01.2010 - 10:39zbiorczo (pan JM i grześ)
Jest Pan w stanie udowodnić, że wśród pracowników UB utrwalających władzę nie było Polaków? Wydaje mi się, że za dużo propagandy naczytał się Pan.
Co do różnicy pomiędzy Wojciechem Jaruzelskim i Mieczysławem F. Rakowskim a oprawcami z lat 50. to uważam, że odnośnie pierwszego rację ma pani Iwona odnośnie drugiego Pan.
Pozdrawiam
1. Byli – na niższych szczeblach, wzięci prosto od krów, ich tępota była legendarna (świetnie pokazał to Kutz w “Pułkowniku Kwiatkowskim”).
2. Rakowskiego lubię i cenię, Jaruzelskiego mimo wszystko uważam za buca (za jego wyczyny w czasach Gomułki). Aczkolwiek uważam, że represje w latach 80. były nieporównanie mniejsze, niż w czarnej dekadzie po wojnie.
3. grześ – “tamtych” zostało po wojnie niecałe 1 % , w dowództwie UB stanowili 40 %. Myślę, że to wystarczy za komentarz.
MAW -- 31.01.2010 - 11:25Co nie znaczy, żebym nielicznych rodowitych Polaków w tej “firmie” (Radkiewicz, Dusza) uznawał za lepszych. Też gnidy.
Panie MAWie!
1. Zatem zgadzamy się, że szumowiny zarówno polskie jak i żydowskie grały rolę pierwszoplanową w UB.
2. Co do Mieczysława F. Rakowskiego, to myślę, iż myślimy podobnie. W końcu to jedyny premier liberalnego rządu w prl-u i prl-u bis (tzw. III RP).
3. Co do Wojciecha Jaruzelskiego, to nie jego zasługa, że było tylko tyle ofiar. To raczej korzystny zbieg okoliczności i wstrzemięźliwość Polaków. Nie widzę żadnych okoliczności łagodzących jego ocenę – jest gnidą.
Generalnie myślę, że nie tak daleko nam do siebie w tej sprawie.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 31.01.2010 - 13:17MAW&Jerzy Maciejowski,
w sprawie Rakowskiego, to trochę o nim już na TXT było, jak nie znają panowie, to polecam:
http://tekstowisko.com/archiwumreferenta/57205.html
http://tekstowisko.com/zenek/57244.html
grześ -- 31.01.2010 - 15:01Panie Grzesiu!
Ostatnio wywnętrzał się na temat Mieczysława F. Rakowskiego Krzysztof Leski. Miał za złe dziennikarzowi, że tan uważał Mieczysława F. Rakowskiego za liberała, co wyłuszczył tutaj.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 31.01.2010 - 15:10MAW,
“grześ – “tamtych” zostało po wojnie niecałe 1 % , w dowództwie UB stanowili 40 %. Myślę, że to wystarczy za komentarz.”
Nie wystarczy i to z kilku względów.
Logiczne jest, że przetrwało najwiecej Zydów w ZSRR albo tych skomunizowanych, którzy tam uciekli, nie dziwi więc, że oni popierali też nową władzę.
Wśród kilku milionów Zydów polskich raczej komuniści nie dominowali ani nie stanowili żadnej znaczącej grupy przed wojną, ale np. Żydzi ortodoksyjni, tradycjni np. wyznawcy chasydyzmu byli dużo łatwiejsi do namierzenia i dużo trudniej mogli przetrwać Holocaust.
Więc dla mnie, trzeba uwzględniac wszystkie okoliczności tu, jak w każdej sprawie.
grześ -- 31.01.2010 - 15:19Panie Grzesiu!
MAW,„Grześ – „tamtych” zostało po wojnie niecałe 1 % , w dowództwie UB stanowili 40 %. Myślę, że to wystarczy za komentarz.”
Nie wystarczy i to z kilku względów.
Logiczne jest, że przetrwało najwięcej Żydów w ZSRR albo tych skomunizowanych, którzy tam uciekli, nie dziwi więc, że oni popierali też nową władzę.
Ludzie, którzy przeżyli kilka lat pod skrzydłami wujka Dżo musieli być albo głupcami albo skończonymi skur…mi żeby popierać ten system. Zatem wcale nie jest takie jasne, dlaczego tak duży odsetek Żydów to robił.
Wśród kilku milionów Żydów polskich raczej komuniści nie dominowali ani nie stanowili żadnej znaczącej grupy przed wojną, ale np. Żydzi ortodoksyjni, tradycyjni np. wyznawcy chasydyzmu byli dużo łatwiejsi do namierzenia i dużo trudniej mogli przetrwać Holocaust.
Więc dla mnie, trzeba uwzględniać wszystkie okoliczności tu, jak w każdej sprawie.
Wbrew temu co sobie Pan wyobraża, ciągotki lewicowe wśród narodu wybranego są dosyć powszechne, co przeczy obiegowej teorii o ich wybitnych uzdolnieniach intelektualnych. Wystarczy wspomnieć o kibucach, które przez wiele lat utrzymywano w Izraelu wbrew wszelkiemu rachunkowi ekonomicznemu.
Niemniej generalnie zgadzam się z Panem w sprawie zasadniczej, że trudno przedstawiać konflikt AK – komuniści jako konflikt narodowy. To, że w AK odsetek Żydów był mniejszy niż w UB, to nie znaczy, że AK była antyżydowska, a ubecja prożydowska. W końcu pogrom w Kielcach to nie akowcy sprowokowali tylko ubecy.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 31.01.2010 - 20:08otóż to
Ludzie, którzy przeżyli kilka lat pod skrzydłami wujka Dżo musieli być albo głupcami albo skończonymi skur…mi żeby popierać ten system.
przy czym w omawianych przypadkach, zgaduję raczej to drugie…
MAW -- 08.02.2010 - 02:46Panie MAWie!
Ze względu na doświadczenie, a może tylko wiek, jestem ostrożniejszy w potępianiu ludzi, choć rozumiem Pańskie stanowisko.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 02.02.2010 - 04:48