Lorenzo -- 05.01.2008 - 23:18 (na prośbę Lorenzo)

Tagi:

 

Wiesz co, Triariusie, Jak to czytam, to mi sie przypomina taka anegdota z zycia prof. Wohla, ktorej to sytuacji bylem zreszta świadkiem. Rzecz sie dziala w tzw. ‘Ścieku” czyli Klubie Filmowców przy Trebackiej w Wawie.
Oto przed pijacym swoja codzienna wodeczkę przy barze panem profesorem pojawil sie totalnie nawalny rezyser Trzos-Rastawiecki i belkotliwym glosem zaczal opowiadac o swoim nowym filmie, powtzrając co chwilę jak mantre, że jak go naród zobaczy, to na kolana padnie.
Po pewnej chwili, gdy TR zamikl by nabrac oddechu, profesor stwierdzil spokojnie: Ok, Panie T., a potem jak naród nie wstanie i jak nie przypierdoli reżyserowi!

Pozdrawiam serdecznie w imieniu folksdojczów i innego bydla, o swoloczy nie wspominając, a także swoim wlasnym:)))

Średnia ocena
(głosy: 0)
Subskrybuj zawartość