Uprzejmie nader informuję, że gdzieś przed północą też minął mi rok spędzony w Konfederacji.
I nie był to rok milczący – raczej rozgadany: prawie 100 notek, ponad 3 500 komentarzy. Za marudzenie notoryczne przepraszam.
Zajrzałem do komentarzy pod owym pierwszym tekstem. Zostali niemal wszyscy, poza Pania Ustronną (wielka szkoda – co też się z nią teraz dzieje?). Powrócił nawet pełen sukcesów Pan Eumenes. Jest i Pan Igła pełen werwy oraz wierny, acz lekko szalony (zgodnie z nickiem) Mad Dog.
Serdecznie Was pozdrawiam i wszystkich Konfederatów oraz Komentatorów także.
Ostrzegam również, że wraz z Panem Kazikiem postanowiliśmy dalej straszyć, by być godnymi miana tekstowiskowych strachulców . Tyle, że tym razem weźmiemy się w kilku odcinkach za specjalistów od Globalnego Ocipienia. Całkiem nowe informacje, skrzętnie ukrywane przed opinią publiczną. Za to bardzo wiarygodne:-) Pierwszy z nich ukaże się między Świętami.
Życzę Wszystkim kolejnego udanego roku na TxT
komentarze
No, no, Panie Lorenzo,
przychodzi jedynie gratulować i (zawczasu) niepokój na przyszłość w sobie budować.
Serdeczności staranne
yayco -- 12.12.2008 - 09:36Odrobina niepokoju, Panie Yayco Szanowny,
podobnież dobrze robi na ewentualne przejedzenie i lenistwo ogólne. Poza tym owe teksty maja działać pobudzająco.
I tu cytat z Papy Sztama, niemal buddyjski: “Nie natężaj za bardzo bicepsów, bo wtedy mózg przestaje działać”.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 12.12.2008 - 09:39Lorenzo
ja myslałem że taki nieskrywany entuzjazm w tytule, tylko baaardzo młodym jest przypisany. Jak widać młodym duchem też, a to że udajesz że starszyć będziesz, to pchi, wolne żarty:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 12.12.2008 - 09:44panie Lorenzo
gratulacje.
Resztę komentarza na ten temat już u maxa napisałem ;-)
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 12.12.2008 - 09:44Tylko jedna róźnica, Maxie,
tym razem straszyć będziemy tych od Globalnego Ocipienia.
Ukłony kombatanckie
Lorenzo -- 12.12.2008 - 09:48Panie Lorenzo
Proszę przyjąć serdeczne słowa, oraz nie mniej serdeczne gratulacje :)
Pozwolę sobie dodać, że możliwość poznania Pana jest dla mnie okolicznością szczególnie miłą. W związku z tym, że dzisiaj ważna jest rocznica to wyciągnę asa z rękawa i powiem, że kilka dni temu mi się Pan przyśnił Panie Lorenzo.
Z niecierpliwością czekam na wspólny z Panem Kazikiem tekst o Ocipieniu Globalnym.
Pozdrawiam Pana, przy okazji też Pana Kazika pozdrawiam, i Szanowną Żonę Pana Kazika.
I żeby Serwer nie wpadł w czarną dziurę rozpaczy, to i niech Serwer usłyszy, że go pozdrawiam.
Chyba już.
:)
Gretchen -- 12.12.2008 - 11:05Bardzo mi miło, Panie Gretchen,
choc i trochę nieswojo zarazem. Czy przyśniłem się Pani w charakterze Strachulca ? W końu jakieś tam powinowactwo ze Smokiem W. mam.
I jak twierdzą znawcy tematu (czyli horrorów) – bać sie jest zdrowo. Trochę. Znaczy sie trochę bać. Bo zdrowie przede wszystkim. Jak najwięcej.
No to, za Pani zdrowie, Pani Gretchen. Na tym Bali. I w tamtej baliii .
Lorenzo -- 12.12.2008 - 11:35No tak,
się niektórzy bali w balii na Bali.
To są skutki Pańskiego, Panie Lorenzo, negatywizmu.
Pozdrawiam charakterystycznie
yayco -- 12.12.2008 - 11:39Eee tam, Panie Yayco.
Mój negatywizm jest zdecydowanie pozytywistyczny. Zresztą proszę zajrzeć do Pani Gretchen:-)) W sprawie tych, no.. pardon le mot – komarzyc.
Wyrazu rozliczne zasyłam
Lorenzo -- 12.12.2008 - 11:46u mnie rok pęknie za
5 dni :)
Docent Stopczyk -- 12.12.2008 - 11:49
Najwyźszy czas, Panie Docencie,
o profesurze pomyśleć:-)
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 12.12.2008 - 11:59ale jak to by było
Profesur Stopczyk? :P :P
Profesur Wilczur to już by było lepiej :)
Docent Stopczyk -- 12.12.2008 - 12:02
A tekst Boya, Panie Docencie,
Pan pamięta? “Szewc kanonikowi zazdrościł, że ten prałatem został”.
Wesołego obchodzenia
Lorenzo -- 12.12.2008 - 12:04Dzięki
aż przypomniało mi sie:
“chodził lisek koło drogi …” :)
Docent Stopczyk -- 12.12.2008 - 12:10
Rok nie wyrok!
Dwa lata, jak dla brata…
jotesz -- 12.12.2008 - 12:23:)
ps. a ja za tydzień...
Panie Lorenzo
Nie ma powodu, żeby było Panu nieswojo. Wcale nie występował Pan w charakterze Strachulca. Ot tak, w moim śnie panj wystapił sympatycznie całkiem.
Niniejszym pozdrawiam przyłączając się do obchodów.
Gretchen -- 12.12.2008 - 13:38Serwer jest wzruszony
Jednak te ludzie mają serce i o Maszynie pamiętają.
To i Maszyna Wszystkim zebranym: Najlepszego!
Maszyna też człowiek.
Maszyna TXT -- 12.12.2008 - 14:48Gratulacje
:)
AnnPol -- 12.12.2008 - 14:57Niech Maszyna nie płacze,
bo Maszyna dobrze wie, że bez niej to byśmy sobie mogli tylko na halach pogwizdać językiem gwizdanym . W końcu to Maszyna ustawia nas permanentnie do pionu. A niekiedy i do poziomu.
Jesteśmy Maszynie wdzięczni niepomiernie:-)
I pozdrawiamy Maszynę serdecznie życząc jej jeszcze wielu lat funkcjonowania. Bezawaryjnego.
Lorenzo -- 12.12.2008 - 15:12Te gratulacje, Pani AnnPol,
również i Pani się należą. Za cierpliwość, chęć rozmowy, teksty, komentarze… I inne takie:-)
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 12.12.2008 - 15:14Panie Lorenzo
To ja też, to ja też! :) – Panu pogratuluję rocznicowo. A także życzył będę dalszych sukcesów w straszycielstwie (kopyrajty Pana Tarantuli).
I jeszcze nadmienię, że akcję reklamową to Pan rozwinął, Pani Lorenzo, że ho, ho.
Aż się boję, że nie podołamy wyzwaniu. A wtedy najpierw przyjedzie Pani Gretchen (którą pozdrawiamy z Żoną serdecznie) i nas do pionu ustawi. A potem przyjdą pozostali Państwo i wyrównają.
No co? Siebie też trzeba postraszyć. :) A pora przednia, bo dziś (jak mnie donieśli w newsletterze ) jest najpełniejsza pełnia w roku.
Auuuuu! – ćwicząc pozdrawiam serdecznie.
Kazik -- 12.12.2008 - 17:30Drogi Lorenzo
Wszystkiego dobrego:-)
Jestem dumnym damskim bokserem
Mad Dog -- 12.12.2008 - 17:54Konfederatki i Konfederaci drodzy
tak naprawde to sobie samym winniśmy gratulować, że jednak udalo się przetrwać zawieruchy:-)
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 12.12.2008 - 20:57