Białoruski spisek


 

Mało czasu. Mało sił. Wciąż niewiele chęci. Bardzo krótko: z każdą godzinę czuję, że o tym, co zaszło poprzedniej nocy w pobliżu stadionu Polonii, wiem coraz mniej. Więc z tym poczekam, aż znów poczuję, że coś wiem.

Może to białoruski spisek. Taki, jak ten z młotem w Pekinie. Słyszeliście: dwaj białoruscy młociarze, obaj medaliści, mają być zdyskwalifikowani za testosteron. Dwaj naraz! Obaj z Białorusi!

I co z tego? To, że Węgier, który był czwarty, dostanie srebrny medal. A to wystarczy, by bratankowie wyprzedzili Polskę w klasyfikacji medalowej. Polska spadnie tylko o jedno miejsce, ale zamiast w drugiej – będzie w trzeciej dziesiątce. Sprytnie uknuł ten Łukaszenka…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Jak pies ogrodnika:)

prezes,traktor,redaktor


Panie Krzysztofie!

Inteligentny z Pana facet!

Pozdrawiam


Bzdurę żem napisał

Gdyby obaj białoruscy młociarze stracili medale, złoty i srebrny, nas wyprzedzą Węgrzy, ale Białoruś spadnie za Polskę. Miejsce 20. więc zachowamy. Wytknął mi to komentator na konkurencyjnym portalu ;) Zresztą jakoś nie słychać potwierdzenia doniesień o dyskwalifikacji Białorusinów…


Subskrybuj zawartość