Polskie Towarzystwo Chorób Płuc domaga się wprowadzenia w Polsce całkowitego zakazu palenia w miejscach publicznych. Dziś apel do marszałka Sejmu w tej sprawie uchwalić miał obradujący w Katowicach zjazd Towarzystwa. Czy uchwalił – nie wiem, bo PAP milczy.
Apel jak apel – jestem palaczem, ale nie wykluczam, że tak być powinno. Przeraża mnie uzasadnienie, które głosi prezes PTCP prof. Władysław Pierzchała: Doświadczenie innych krajów uczy, że uchwalenie takiej ustawy zmniejsza zdecydowanie zachorowalność.
Jakże słusznie powiedział profesor: uchwalenie. Wystarczy, że kilkuset posłów podniesie ręce, a nikotyna staje się mniej groźna. Być może. Bo zaiste nie sposób dziś mówić o skutkach medycznych. Kiedy pojawił się na świecie pierwszy taki zakaz? 5? 10 lat temu?
Możliwe, że zakaz zmniejszy zachorowalność. Ale do prób oceny można przystąpić gdzieś w roku 2050, nie wcześniej. Powie to każdy rzetelny lekarz i każdy początkujący statystyk. Jak ja nie lubię demagogii
PS. Jestem na tropie sensacyjnego odkrycia, które może w nowym świetle przedstawić dzieje PRL, opozycji, Solidarności i Okrągłego Stołu. Mam nadzieję napisać tu o tym dziś około 20.00.
komentarze
Pisz..
I nie giń w tajemniczych okolicznościach.
Igła -- 20.09.2008 - 16:35Hm,
patrząc na ostatnie totalitarne zapędy PO to pewnie poprą to, znaczy będzie to ich kolejny genialny pomysł uszczęsliwiający ludzi.
grześ -- 20.09.2008 - 18:08Na szczęscie pizod z paleniem mam już za sobą w sumie:)
Przynajmniej do końca rtoku, bo zakłąd musże wygrać.