Rada Bezpieczeństwa wezwała do twardej rozprawy z piratami u wybrzeży Somalii. Zatrzymała się jednak o krok od wypowiedzenia im wojny – postawiła na pospolite ruszenie bez wspólnej flagi.
Dzisiejsza rezolucja jest już drugą w tym roku. W czerwcu Rada raczyła upoważnić członków ONZ, by zwalczali zjawisko porwań statków dla okupu. Po konstatacji, że to nieskuteczne, dziś wzywa kraje zainteresowane bezpieczeństwem żeglugi do wzięcia udziału w walce z piractwem (...) w szczególności poprzez rozmieszczenie okrętów i lotnictwa morskiego.
ONZ nie zająknęła się nawet o tym, by operacji nadać status swojej własnej misji, z jasną rozpiską jej finansowania. Zresztą i to byłoby jedynie rozwiązaniem zastępczym, bo jak słusznie zauważył ambasador RPA – źródłem problemu jest wojna domowa w Somalii i to tam trzeba skierować siły międzynarodowe. Na razie wysłanie wspólnej floty wojennej w fatalny rejon rozważa organizacja, która już z nazwy jest najbardziej predestynowana do rozwiązania problemu: Unia Europejska.
komentarze
A gdyby
Brytyjczycy, Włosi i Francuzi zapewnili ich o naszej, europejskiej miłości, to byłoby mało aby zapchać im brzuchy i wprowadzić w dobry nastrój?
Jak rozumiem kraje kolonialne mają własne kłopoty i teraz powinny zwrócić cię się np do Kwaśniewskiego aby wysłał tam bojówkę SLD na czele z Kaliszem, który jak najbardziej nadaje się na kęsim-kęsim oraz do przerobienia na koraliki zamiast Kwaśniewskiej.Wszak Kwas ma doświadczenie z Iraku.
Igła -- 07.10.2008 - 17:56Jaka organizacja taka decyzja
zresztą ciekawe bo ja mam na tyle zwichrowaną pamięć że już nie kojarzę zdecydowanej i skutecznej akcji ONZ
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 07.10.2008 - 19:36