jakkolwiek mam inne niż Pan poglądy w kwestiach praktykowania demokracji (ale to może dlatego, że ja nie muszę jeździć do Dublina), to muszę przyznać, że bardzo mnie przekonuje Pańska propozycja odnośnie nowej jednostki chorobowej.
Jako notoryczny hipochondryk czym prędzej wykryłem w sobie objawy dyspipolii i to w formie galopującej. Dispipolis acuta, czy coś.
Chyba wezmę sobie lustro i się napiję na tą okoliczność.
komentarze
Panie Mindrunnerze,
jakkolwiek mam inne niż Pan poglądy w kwestiach praktykowania demokracji (ale to może dlatego, że ja nie muszę jeździć do Dublina), to muszę przyznać, że bardzo mnie przekonuje Pańska propozycja odnośnie nowej jednostki chorobowej.
Jako notoryczny hipochondryk czym prędzej wykryłem w sobie objawy dyspipolii i to w formie galopującej. Dispipolis acuta, czy coś.
Chyba wezmę sobie lustro i się napiję na tą okoliczność.
Pozdrawiam
yayco -- 10.07.2008 - 16:55A, jak zwykle....
Zrozumiałem tylko, że nie jestem lekarzem i nie lubię kawy.
Czarnej też.
Głównie.
No ale ja, jak zwykle, niewiele rozumiem.
Przeczytam jeszcze raz, szczególnie obce słowa.
Igła -- 10.07.2008 - 17:50Te co jejich nie znam.
mindrunner
proszę, kolejny dzień, kolejna notka i człowiek czegoś ciekawego o sobie się dowie:)
pozdrawiam raczej w kłusie niż galopie
prezes,traktor,redaktor
max -- 10.07.2008 - 18:24Drogi Igło!
Zrozumiałem tylko, że nie jestem lekarzem i nie lubię kawy.
Czarnej też.
Głównie.
No ale ja, jak zwykle, niewiele rozumiem.
Przeczytam jeszcze raz, szczególnie obce słowa.
Te co jejich nie znam.
To trzeba użyć słownika wyrazów obcych, a nie czytać je bez zrozumienia. :)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 11.07.2008 - 13:16Mindrunnerze
część przed wątkiem politycznym strasznie urocza,m dobrze się czyta.
A o polityce i głosowaniu gadać mi się nie chce, pewnie masz rację.
Pesymiści najczęsciej mają rację;) a pesymizm z twojego wpisu wyziera.
Pozdrówka.
grześ -- 17.07.2008 - 21:05