Trwa awantura w Sejmie w sprawie immunitetu Ziobry. Po początkowych informacjach że gotów się jest sam go zrzec, zrobiło kroku w tył i uciekł do Krakowa aby nie stanąć przed komisją. Za to wysłano 100 posłów PiS którzy, wzorem swoich eks koalicjantów z Samoobrony próbują zablokować posiedzenie komisji.
Awantura ta jest dziwna bo do tej pory przeważało przeświadczenie że prokuratura nic nie ma na Ziobrę i oskarżenie upadnie w Sądzie. Analogiczne głosy pojawiały się na Salonie24 czy w innych mediach. Tak więc w sytuacji kiedy PO tak ładnie chciało się podłożyć PiSowie, kiedy Ziobro był o krok od wielkiego sukcesu PR-owego w sprawie swojego immunitetu to nagle PiS robi klasyczną burdę w Sejmie tylko po to aby Ziobrze jak najpóźniej odebrano immunitet?
Jedyne wyjaśnienia jakie mi tu przychodzą do głowy to takie, że może Prokuratura wie coś o czym my nie wiemy, że są jakieś mocne dowody na Ziobrę? W każdym razie zachowanie Ziobry, członka partii która z definicji powinna rezygnować z immunitetu, w sytuacji kiedy nie ma sobie oficjalnie nic od zarzucenia, jest bardzo dziwaczne. PiS swoim obecnym zachowaniem wzmacnia tylko przekonanie, że coś z Ziobra jest nie tak……….
komentarze
Czy to zachowanie Ziobry czy też taktyka PiS ?
Zachowanie Ziobry wygląda dziwnie , gdy traktować je wyłacznie jako wynik jego osobistej decyzji. Szeroka skala działania jego partii wskazuje , że to raczej nie Ziobro decyduje o własnych posunięciach.
KrzysP -- 24.07.2008 - 08:30Co więcej w interesie Ziobry byłoby stawienie się przed obliczem komisji i przyspieszanie postępowania. Gdyby przed sądem się wybronił po stosunkowo niedługim i w znacznej części utajnionym procesie wyszedłby na “rycerza bez skazy-obrońcę wszystkich uciśnionych” . Gdyby poległ – ułaskawienie prezydenckie od L.K. miałby pewne. Jednak znając tempo polskich postępowań sądowych nie jest wcale takie pewne ,że zakończy się ono przed końcem kadencji L.K. – a następny prezydent nie musi już być taki łaskawy.