Obama

Wstałem.
Przetarłem oczy, które nie do końca chciały się otworzyć po kilku godzinach snu i pod prysznic.
a pod prysznicem, jak to pod prysznicem, naszło mnie kilka podprysznicowych refleksji. W temacie (jak to mawiał nasz były prezydent stoczniowiec) ubiegłej nocy. Wyborczej. Za oceanem.

Więc po pierwsze – to historyczna chwila, porównywalna z marszem na Waszyngton z 1963 roku.
Po drugie nasi rodacy głosowali jak zwykle. I głosowali po nic, ich głosy przepadły w demokratycznych matecznikach Obamy – Chicago i Nowym Jorku
Po trzecie nie mogę patrzeć na pana Maxa Kolonko, który po 20 latach za oceanem przemutował z mieszkańca Śląska w karykaturę red necka z jakiejś amerykańskiej dziury.
Po czwarte w iPhonie nie ma flasha. Niby to wiedziałem… ale boleśnie poczułem po raz pierwszy przy okazji transmisji z wyborów
Po piąte szkoda McCaina, który porządym facetem jest. Co widać było choćby po tym jak nieswojo się czuł gdy jego sztab wykonywał brudne ataki na Obamę. To nie jego rola. Szkoda, że republikanie nie wystawili go we właściwym czasie. Osiem lat temu. Zamiast pajaca z Teksasu.
Po szóste wiceprezydentem nie zostanie lalka Barbie.
Po siódme – dlaczego Amerykanie stoją w kolejkach do wyborów? U nas kolejek nie ma :) Nie potrafię zrozumieć tych kolejek i maniakalnego stosowania maszyn do głosowania.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Oj panie "X"

A na czym ma polegać ta historyczna chwila?
Czy aby nie dlatego, że prysznic nie był zimny?
;)


xipe

no miał duzą szanse 8 lat temu ale Rove i s-ka wyjęli brudy z szafy i poszło

niestety

prezes,traktor,redaktor


Oj panie Igło

Amerykanie potrzebują symboli, legend i bohaterów.
Właśnie dostali następnego.
Po Kennedym.
Czy Kennedy’emu pamiętają to że wrzucił Amerykę do Wietnamu? Nie – pamiętają „Ich bin ein Berliner”...

wielka jest siła symbolu…

a w tle młyny historii mielą swoje…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


a poza tym...

To bardziej koniec niż początek…

Koniec jednej z najczarniejszych epok w historii Stanów. Koniec prezydenta idioty – marionetki. Nadzieja na koniec ograniczania praw obywatelskich, koniec tortur które podobno nie były torturami i armii najemników na Bliskim Wschodzie. Nadzieja na założenie kagańca korporacjom rozkradającym kraj. Koniec półinteligentów i cyników u władzy. Każdy kto teraz przyjdzie będzie lepszy.
W epokę Busha Stany wchodziły jako światowy hegemon. Wychodzą z dwiema rozbabranymi wojnami, zszarganą reputacją, katastrofą na rynkach i walącą się służbą zdrowia…

Co z tym wszystkim zrobi Obama? Zobaczymy…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Znaczy

Jak Northrop Grumman dał pieniądze Obamie to jest postępowy ale ponieważ dał też temu drugiemu to jest cyniczny?
Czy tak?

A na Kubie to pewnie przedszkolaki siedzą?


Panie Igło

Po co mieszać porządki?
Korporacja prowadzi politykę mającą zabezpieczyć jej wpływy – więc z definicji jest cyniczna. I dobrze. Przecież napisałem, że młyny historii mielą swoje.

Ważne jakie reguły gry zostają takiej korporacji narzucone. Czyli czy pies macha ogonem, czy ogon psem. Za kowboja to ogon psem machał.

A na Kubie siedzą ci którzy zostali tam wsadzeni. Bez sądu. Bez możliwości obrony. Ze złamaniem wszelkich międzynarodowych konwencji. Stwierdzenie, że to przedszkolaki jest taki samo prawdziwe jak to, że to sami krwawi terroryści dyszący żądzą mordu.

zwróć Igło uwagę, że ja nie piszę jak doskonałym prezydentem będzie Obama.
Piszę jak złym był Bush

I że to wielka zmiana. Symbolicznie. Czarny prezydent (niech będzie – nie biały) w Stanach. W kraju w ktorym w latach 50 istniała oficjalna segregacja rasowa. W kraju, który w latach II wojny swiatowej tworzyl dla czarnych specjalne jednostki wojskowe. Ostatnio czytalem jak bardzo oburzeni byli Brytyjczycy (ci ohydni imprejalisci) rasizmem panujacym w US Army w czasie wojny w Europie.

http://podcastsportowy.wordpress.com/


Panie "X"

Z takim postawieniem sprawy to ja się zgadzam.

Mnie bawi co innego.
Że słowo Czarny oznacza kwalifikację co różni durnie wmówili najpierw sobie a teraz usiłują zrobić to mnie.


Panie Xipetotecu

Nie mam się do czego przyczepić, kurcze.
Od siebie dodam, że może być trudno. Bardzo trudno, bo przez te osiem, w zasadzie zmarnowanych, lat “ogon znacznie przerósł psa”.
Pożyjemy, zobaczymy co będzie.

Pozdrawiam.


Eeee tam,

panie Igło.

Jeśli słowo “czarny” miało oznaczać kwalifikację do sprawowania urzędu, to na tym samym poziomie mentalnym co słowa “więzień co się nie dał żółtkom”, albo “bo widzę z okna Rosję i umiem strzelać do niedźwiedzi”.

Wiadomo wybory. Dla jednych są programy partii, dla innych cyrk w telewizorni.

Sukces dnia dzisiejszego polega przecież nie na tym, że Obama został wybrany dlatego ze jest czarny (niech będzie – półczarny). Tylko, że został wybrany pomimo tego, że jest czarny.
Przez (nadal) białą większość obywateli USA.

Bo on jest poza tym dynamicznym, młodym politykiem. O wyjątkowej inteligencji i zdolnościach oratorskich.

Jakim będzie prezydentem? To się okaże…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


xipetotec

Ma Pan rację. Jest wielka nadzieja i rzeczywiście szkoda McCaina.

Następne pokolenia nie będą w stanie zrozumieć jak to się mogło w dojrzałej demokracji stać, że ktoś taki jak Bush mógł zostać, dwukrotnie, przywódcą największego światowego mocarstwa.

Pozostają dwie toczące się wojny i kryzys finansowy o globalnym zasięgu. Przed USA recesja, dochodzenia w sprawie metod prowadzonej “wojny z terroryzmem”, które mogą zdewastować do końca wizerunek USA na świecie i niezakończone konflikty, w tym cały czas tlący się konflikt na Bliskim Wschodzie.

Przed Obamą ekstremalnie trudne zadanie.

pozdrawiam ak


@Kazik

...zobaczymy :)

http://podcastsportowy.wordpress.com/


@Artur Kmieciak

Następne pokolenia będą się uczyć jak ekipa Busha ukradła wybory :))
Jak inwigilowała własnych obywateli (sprawa podsłuchów zakładanych w centralach amerykańskich korporacji telekomunikacyjnych), jak manipulowała za pomocą kłamstw opinią publiczną i prowadziła wojnę dla interesów prywatnych korporacji. Jak po cichu wspierała rozwój skrajnie prawicowych zbrojnych milicji (Black Water)...

Jeszcze wiele niespodzianek nas czeka – teraz wszystkie szczury uciekać zaczną z okrętu obecnej (jeszcze) administracji. Wiele historii wyjdzie na wierzch…
Podsłuchiwacz Nixon to przy Bushu cnotliwy ministrant jest.

A przed Obamą najtrudniejsze zadanie od czasu wielkiego kryzysu. I bądźmy sprawiedliwi – katastrofa gospodarcza, waląca się służba zdrowia, beczka prochu na Bliskim Wschodzie, uzależnienie od Chin – to nie jest tak, że to wszystko jest winą Busha…
Na taką a nie inną sytuację ciężko pracowali rowniez jego poprzednicy… z Clintonem włącznie… młody Bush po prostu nigdy nie powinien zostać prezydentem. Nie sprostał wadze problemów.

Czy sprosta im Obama…

http://podcastsportowy.wordpress.com/


xipetotec

Te historie, o których Pan pisze wstrząsną Ameryką. Do czasu kiedy jest o tym wszystkim cicho i kiedy przyjmuje się na wiarę zapewnienia, że wszystko idzie zgodnie z zasadami jest ok.

Jak zaczną docierać do opinii publicznej konkrety to USA czekają wstrząsy nie znane tam od afery Watergate.

Zresztą Watergate przy Guantanamo to doprawdy pikuś.

pozdrawiam ak


Subskrybuj zawartość