Sesja Rady Miasta (protokół), 22.01.08



Obecni:

- Przewodniczący Rady Miasta: W. Kosarz
- członek Rady Miasta: W. Karpik
- członek Rady Miasta: S. Przybyłek
- członek Rady Miasta: J. Magdaliński
- członek Rady Miasta: H. Wróblewski
- członek Rady Miasta: G. Grześkowiak
- członek Rady Miasta: Z. Konieczny

protokołował: referent Bulzacki



Porządek obrad:

1) Sprawozdanie finansowe Gorzelni
2) Uchwała w sprawie planu oszczędnościowego



[Pkt 1]

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz otworzył posiedzenie informując radnych, że porządek dzienny przewiduje dwa punkty obrad, tj.: (a) przedstawienie przez ob. W. Karpika sprawozdania finansowego Gorzelni oraz (b) przedstawienie przez ob. W. Karpika projektu planu oszczędnościowego Miasta.

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz stwierdził, że zła sytuacja finansowa Miasta nie jest niespodzianką. Trudno było dokonać cudu, kiedy doprowadzone w ostatnich latach do ruiny przedsiębiorstwa oraz gospodarstwa tkwią w spirali zadłużenia oraz nieustannie targane są inspirowanymi politycznie strajkami okupacyjnymi (poruszenie na sali). Jedynym jasnym punktem na firmamencie samorządowej gospodarki pozostała miejska Gorzelnia, która w okresie recesji może uchodzić za wzór nowoczesnej ekonomii. Sprzedaż alkoholu wzrosła prawie dwukrotnie, mimo że Rada Miasta podjęła strategiczną decyzję o zakazie eksportu wina do miasta D. i miasta O., co było retorsją za zerwanie porozumienia o wzajemnej pomocy na wypadek opadu śniegu. Ob. W. Kosarz porównał obecną sytuację budżetową Miasta do czteroosobowego gospodarstwa rodzinnego, które musi się utrzymać do pierwszego, kiedy dzień wcześniej mąż przepił całą wypłatę wraz z trzynastą pensją (ob. G. Grześkowiak: „Ostatnio podobno Karpik zgubił! Karpiu, jak było?!”).

Głos zabrał ob. W. Karpik. Stwierdził, że w zaistniałej sytuacji czuje się obowiązany do pewnych wyjaśnień. W późnych godzinach nocnych, z soboty na niedzielę, kiedy wracał z Urzędu do domu, gdzie kończył pisać nie cierpiące zwłoki odpowiedzi na listy i skargi od mieszkańców, został brutalnie napadnięty oraz podstępnie pobity przez nieznanych sprawców. Byli to prawdopodobnie funkcjonariusze dawnych służb specjalnych, bo bili tak fachowo, że nie zostały żadne ślady. Ma tylko stłuczone biodro i urwaną podeszwę w lewym kozaku. Sprawcy żądali tajnej dokumentacji o planach inwestycyjnych Miasta na bieżący rok budżetowy. Ob. W. Karpik dokumentacji jednak nie miał, więc napastnicy zabrali portfel z pokaźną sumą gotówki, miejskimi obligacjami oraz kuponem totolotka.

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz przerwał ob. W. Karpikowi, prosząc go, żeby wrócił do tematu obrad. Wyjaśnił też, że relację ob. W. Karpika potwierdza swoim autorytetem, ponieważ on również pracował wówczas w Urzędzie i odprowadził ob. W. Karpika aż do rybnego na 1-go Maja. Potem skręcił do siebie, do domu na Findera, a ob. W. Karpik poszedł dalej. Napaść miała miejsce obok kiosku z goframi, tuż przed szkołą podstawową. Ob. W. Kosarz poinformował, że w imieniu Urzędu Miasta złożył doniesienie na policję. Niestety, akcją kieruje por. Kula. Z rezerwy budżetowej został wypłacony ob. W. Karpikowi ekwiwalent pieniężny wraz z rekompensatą za utracone zyski z totolotka.

Ob. Z. Konieczny zapytał, na jakiej podstawie prawnej ob. W. Karpik otrzymał pieniądze z miejskiej kasy.

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz wyjaśnił, że radca prawny M. Bruździński sporządził opinię, z której wynika, że ob. W. Karpik miał wypadek w drodze z pracy. Tylko dzięki obywatelskiej postawie ob. W. Karpika udało się sprawę załatwić polubownie. Spór sądowy mógłby zrujnować miejskie finanse. Ob. W. Kosarz podziękował ob. W. Karpikowi za zrozumienie i powściągnięcie osobistej krzywdy (ob. G. Grześkowiak: „Cuda Panie, cuda…”).

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz przywołał radną ob. G. Grześkowiak do porządku i poprosił ob. W. Karpika o przedstawienie sprawozdania finansowego Gorzelni.

Ob. W. Karpik stwierdził, że ze względu na ostatnie wydarzenia związane z jego osobą, które wpłynęły na niego ujemnie, pominie załączniki i szczegółowe wyliczenia finansowe, i skupi się na ogólnym rysie finansów Gorzelni. Ob. W. Karpik odczytał sprawozdanie: „Ponieważ dochody z uprawnień podatkowych, wobec dopiero początkującego życia gospodarczego Miasta, pozostają w diametralnym stosunku do ogromu zadań, jakie nasz samorząd ma do spełnienia i ponieważ pomoc rządowa, aczkolwiek na przestrzeni dłuższego czasu może być czynnikiem poważnym, to jednak nie może być jedynym i wyłącznym w gospodarce miejskiej. Przeto realizując swe zamierzenia finansowe, Rada Miasta musi mieć takiego rodzaju przedsiębiorstwa, które by swymi zyskami wybitnie zasilały słaby finansowo samorząd; tudzież dobre byłoby postawienie istniejących przedsiębiorstw na lepszym poziomie dochodowości. Na tym tle wyróżnia się niczym oczko w głowie miejska Gorzelnia.
Produkcja Gorzelni za rok ubiegły wyniosła 40.000 litrów spirytusu, przedstawiającego wartość z górą 800.000 zł. Mimo potrącania z należności za spirytus rat na spłatę zaciągniętej na uruchomienie i eksploatacje gorzelni pożyczki, wpływy z tego tytułu kasę Miasta zasilają poważnie i prawie wyłącznie.
Wniosek jaki się nasuwa w takim stanie rzeczy może być jeden. Miasto musi wprowadzić bezwzględny zakaz prywatyzacji Gorzelni, pod ryzykiem upadku ekonomicznego społeczności lokalnej.
Gorzelnia w bieżącym roku budżetowym wybitnie wspierała słabe finanse Miasta. Wyzbycie się Gorzelni, jedynego rentownego wśród innych przedsiębiorstwa, spowodowałoby wprost ruinę finansów Miasta wobec ogromu zadań, jakie samorząd ma do spełnienia w każdej dziedzinie obowiązków ustawowych samorządu, np. odbudowa, odgruzowanie, oświetlenie, wodociągi, odśnieżanie, pobór podatków, kontrola straganów na targowisku itp.
Trzeba też wyraźnie zaznaczyć, że wobec przeprowadzonego kapitalnego remontu pomieszczeń Gorzelni, zainstalowaniu nowych kadzi zacierowych, i w związku z tym zaprojektowanego zwiększenia produkcji prawie dwukrotnie, należy się spodziewać podwojenia zysków w roku bieżącym.”

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz podziękował ob. W. Kosarzowi za wystąpienie. Nie dopuścił do głosu ob. S. Przybyłka ze względu na konieczność przyjęcia za 15 minut delegacji z Niemiec. Ob. W. Kosarz przekazał głos ob. W. Karpikowi.


[Pkt 2]

Ob. W. Karpik odczytał założenia projektu uchwały: „Plan oszczędnościowy w finansach Miasta powinien znaleźć wyraz w:
a) szybkim i rzeczowym obsługiwaniu interesantów, tak aby ci mogli jak najrychlej odejść z biur Urzędu Miasta do swych czynności i warsztatów pracy;
b) racjonalnym zużyciu wszelkiego rodzaju materiałów budowlanych i środków produkcji;
c) oszczędności czasu przy uzyskaniu możliwie największych pozytywnych wyników pracy;
d) zwiększaniu tempa pracy przy wszelkiego rodzaju budowach i remontach;
e) szybkim realizowaniu planu inwestycyjnego.”

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz zarządził doręczenie na piśmie członkom Rady Miasta oraz Burmistrzowi A. Modlikowi projektu planu oszczędnościowego.

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz zamknął posiedzenie Rady Miasta.