Dla przyjaciół, gości referatu i tych, którym zdarzało się zajrzeć - wszystkiego dobrego! Jeśli nie obchodzicie Świąt i są one dla was niezrozumiałe, przyjmijcie życzenia jak każde inne. Jeśli obchodzicie - przyjmijcie tym bardziej.
Zdrowia, spokoju i dobrej roboty. Referat pozdrawia i kłania się nisko!
Dobrego, lepszego i najlepszego - wszystkiego.
Z okazji Bożego Narodzenia - dla Pana oraz Pani Referntowej.
Serdecznie pozdrawiam.
:)
2008-12-23 09:28
ReferEncie; ReferEntowej
PrzEpraszam :)
2008-12-23 09:31
Wesołych Świąt!
I dużo szczęścia!
Pozdrawiam :)
2008-12-23 12:36Wszystkiego dobrego dla Ciebie,pięknej Referentowej oraz rozkwitu referatu...Nie mam siły do nowego Salonu,czy jest jakiś sposób,żeby hasła zostały zapamiętane ???
2008-12-23 14:58Szanowne, drogie, piękne Panie! Serdecznie dziękuję, w imieniu swoim i referentowej, miło mi was spotkać w zdrowiu i urodzie; jeszcze raz - wszystkiego dobrego! Oby nie było gorzej niż mamy, z resztą jakoś sobie poradzimy. referent
2008-12-23 16:47Może należy założyć to samo hasło w starym i nowym S24. Mało bezpieczne, ale praktyczne. Niech oni wreszcie zintegrują te salony!!!
2008-12-23 16:49A co! Dobrych zyczen nigdy za wiele:)
Panie Referencie, zycze Panu i Pani Referentowej Świąt pelnych radosci i spokoju (jakze potrzebnego:), a w Nowym Roku szcześcia, spelnienia i pomyslnosci, zarowno w sferze realnej, jak i wirtualnej.;)
Tego wszystkiego zycze oczywiscie rowniez wspolkomentatorom i wszystkim gosciom Referatu.
Wesolych Swiat!
2008-12-23 17:16Pani MEP, cieszę się, że Panią widzę. Wszystkiego dobrego! Nie jestem mocny w składaniu życzeń, mam z tym problemy, ale proszę przyjąć - wszystkiego dobrego! :-) Alleluja, że tak powiem. referent
2008-12-23 17:21w wirze swiatecznych przygotowan. Pisanki juz na choince?
2008-12-23 17:28Jestem beznadziejny. Poważnie się nad sobą zastanawiam. Dzień był wprawdzie okropny, wyjątkowo - proszę mi wierzyć!, ale mimo wszystko... Było to tak: znalazłem paczkę z prezentem (przecudnym, jestem zachwycony), a sam chwilę wcześniej wynegocjowałem, że moje prezenty Mikołaj doniesie na początku przyszłego tygodnia. W sumie nawet nie powinienem tego pisać, nie ma powodów do dumy... Piszę to chyba dlatego, że jak się już jest na takim dnie, to można się tylko odbić. A czy Pani, Pani MEP, wszystko zrobiła przepisowo. Czy wszystko jest dobre i piękne :-)
2008-12-23 17:40Jak to znalazl Pan paczke z prezentem? Szedl Pan sobie ulica i spadla, czy co?
No i z tym Mikolajem w przyszlym tygodniu to poszkapil Pan, niestety.
Ja sie OCZYWISCIE wywiazalam:) jeszcze tylko sledzie mi na jutro zostaly, a czy wszystko pieknie i dobrze okaze sie jutro pod choinka. Bo ja mam jednoznaczny stosunek do Swiat, prosze Pana.
Jesli bede zadowolona, dam znac. Jesli nie - tym bardziej.;-))))
2008-12-23 18:13No, znalazłem paczkę, leżała z kartką "referent". Otworzyłem, wyjąłem z niej co trzeba. A niby jak się znajduje pod choinką paczkę z prezentem? Jutro wyjeżdżamy z Warszawy, może dlatego wszystko dzieje się nieterminowo. Ale prezenty nie są najważniejsze (przynajmniej z mojego punktu widzenia, skoro swój już mam). Porządna Pani taka, że depresji można dostać. Śledź w dodatku wyjdzie Pani pewnie zjadliwy. To się nazywa podwójna miara, niesprawiedliwość, szczęście... Z prezentu też będzie Pani zadowolona. Każdy byłby zadowolony z kapci z pomponem. A pompon z "puszku" :-) Idę po kawę; pozdrowienia, referent
2008-12-23 18:24cieple skarpety i koszula nocna z barchanu. Na to wlasnie czekam...:)
A ja myslalam, ze Panstwo juz od weekendu w Miescie...
2008-12-23 18:29Nie, muszę pilnować referatu i takie tam różne sprawy, które byłoby można ominąć, gdyby kilka osób miało nieco więcej rozumu w głowie albo nogach. Jedziemy dopiero jutro. W ostatnim momencie. Barchany są cudne. Zamówiłem w tym roku komplet bielizny, ale nie zostałem wysłuchany. Znaczy - inni byli grzeczniejsi i oni w barchanach chodzić będą. Po zielonych pastwiskach... Skarpety też bywają super. A co by Pani chciała? Pewnie jakąś książkę. Ej, wy, intelektualiści...
2008-12-23 18:39Pozdrawiam raz jeszcze. Znikam, referent
2008-12-23 18:54Usunąłem następny post (jak widać, to znaczy - nie widać), w pewnym sensie wróciłem z przyszłości. Były pod nim twoje komntarze i za ich zniknięcie przepraszam. Dla porządku dodam, żeby ci co ewentulanie nas czytają mieli jasność, że komentarze Kasi (Pyzol) były genialne, dobre, piękne, niepowtarzalne. Moglibyście się z nich sporo dowiedzieć, gdybyście w porę tu przyszli i przeczytali, zamiast chodzić na zakupy do Tesco albo składać ateistom życzenia "Wesołych Świąt". Przepadło...
Przepraszam za usunięcie, ale tak będzie lepiej.
Pozdrawiam :-),
referent
2008-12-27 09:32---
komentarze (2)Byłoby najlepiej, prawda, gdybym mógł wkleić swój tekst tak, żeby nikt go nie widział. Ale się, prawda, nie daje; tytuł notki wyskakuje na stronie głównej, w spisie nowych publikacji. Brakuje mi w tym momencie tej funkcjonalności, prawda... Zatem, wobec wszystkiego...
komentarze (1)Ponawiam pytanie. W trosce o miejsce. Do czego to wszystko zmierza? Jak długo będą funkcjonowały dwa salony? Proszę o słowo wyjaśnienia. Pozdrawiam,
komentarze (12)
komentarze (16) skomentuj