jospin

jospin

jestesmy na wojnie o wlaczenie kultury, historii, tradycji oraz religii do swiadomosci obywateli oraz norm regulujacych zycie spoleczenstwa. hmmm… skoro walczymy dopiero o wlaczenie, znaczy sie teraz kultura historia i tradycja (o religii nie pisze, bo to sprawa osobista i indywidualna) w swiadomosci obywateli i w normach odzwierciedlenia nie mia. znaczy sie – stadem bezideowych baranow bez kultury i tradycji jestesmy. to niedobrze.
no i nie dowiedzialem sie jednak, z kim to ta wojne toczymy, kto nam tych waznych czynnikow (dla mnie fundamentalnych) wzbrania wpisac w nasze zycie. toc to niezwykle mocarna grupa byc musi, wladze sprawujaca niemala.

panie jospin, dobrze pan wie, ze “nie kradnij” tez wiele ma znaczen dla ludzi.
czy ukrywanie dochodow i wszystkie lewizny (platnosci pod stolem, omijanie VAT), co jest jednak okradaniem panstwa, przez ludzi, ktorzy uwazaja ze lewackie panstwo nas okrada, wiec musimy sie przed tym bronic, jest dla czlowieka wierzacego grzechem?


Aksjomaty liberalizmu By: abalwierz (16 komentarzy) 4 styczeń, 2008 - 11:43