Widzę, że nadal się nie rozumiemy. Nie ma Pan, ani nikt inny, obowiązku lubić i szanować wszystkich. Ma Pan prawo do wyrażania tutaj swoich poglądów, dopóki nie przekracza Pan granic określonych w regulaminie.
To czy Pan się z kimś zgadza czy nie, i to co Pan sobie sam prywatnie o kimś myśli, nie ma tu żadnego znaczenia.
Natomiast jeśli zamiast spierać się z kimś na argumenty, używa Pan personalnie adresowanych, obraźliwych epitetów, to informuję Pana po raz drugi i ostatni, że takie zachowanie traktujemy na TXT jako atak personalny, co kwalifikuje Pana, o ile Pan z tego nie zrezygnuje na rzecz merytorycznego sporu, bez personalnych ataków jak ten tutaj zaprezentowany, do podlegania regulaminowym konsekwencjom, tamże jasno określonym.
Czy rozumie Pan, czego dotyczą zastrzeżenia pod Pana adresem i na czym polega żółta kartka?
@KJWojtas
Widzę, że nadal się nie rozumiemy. Nie ma Pan, ani nikt inny, obowiązku lubić i szanować wszystkich. Ma Pan prawo do wyrażania tutaj swoich poglądów, dopóki nie przekracza Pan granic określonych w regulaminie.
To czy Pan się z kimś zgadza czy nie, i to co Pan sobie sam prywatnie o kimś myśli, nie ma tu żadnego znaczenia.
Natomiast jeśli zamiast spierać się z kimś na argumenty, używa Pan personalnie adresowanych, obraźliwych epitetów, to informuję Pana po raz drugi i ostatni, że takie zachowanie traktujemy na TXT jako atak personalny, co kwalifikuje Pana, o ile Pan z tego nie zrezygnuje na rzecz merytorycznego sporu, bez personalnych ataków jak ten tutaj zaprezentowany, do podlegania regulaminowym konsekwencjom, tamże jasno określonym.
Czy rozumie Pan, czego dotyczą zastrzeżenia pod Pana adresem i na czym polega żółta kartka?
s e r g i u s z -- 31.01.2008 - 00:30