jak zwykle pan ma rację:)
A co do porównań polska contra reszta Eurpy, to Rzym niedawno nawiedziłem, cudowne, urocze miasto, gdzie jednak śmiecie na chodnikach (zarówno contenery, jak i porozrzucane pojedynczo), wszyscy palą, angielski mało kto zna, nie mówiąc o innych językach, brak porządku i organizacji,pełno grafiiti a raczej zwykłych mazajów naścianach, pociagach, nawet na kościele, dosłownie wszędzie.
Porównanie z Niemcami cywilizacyjne wypało bardzo na niekorzyść, z Polską też trochę na niekorzyść Włoch, oczywiście, nie naszą:)
Do tego wszędzie wszyscy na ulicach coś sprzedają, czułem się jak na jaim targowisku tam:)
P.S. Ale co do dobrej komedii romantycznej czy dobrego serialu, to sceptycznyy żem, byle amerykański serial jest zabawniejszy/ciekawszy/lepszy niż filmy uznawane u nas za wzór humoru czy dobrej zabawy.No, a komedie romantyczne i w ogóle komedie dobre acz nie głupawe to robią świetne Anglicy i Francuzi, nam nie wychodzą...
Przynajmniej ja nie znam.
Nie chodzi nawet, że sa nieznane nasze produkcje, chodzi, że są słabe…
Zgoda,
jak zwykle pan ma rację:)
A co do porównań polska contra reszta Eurpy, to Rzym niedawno nawiedziłem, cudowne, urocze miasto, gdzie jednak śmiecie na chodnikach (zarówno contenery, jak i porozrzucane pojedynczo), wszyscy palą, angielski mało kto zna, nie mówiąc o innych językach, brak porządku i organizacji,pełno grafiiti a raczej zwykłych mazajów naścianach, pociagach, nawet na kościele, dosłownie wszędzie.
Porównanie z Niemcami cywilizacyjne wypało bardzo na niekorzyść, z Polską też trochę na niekorzyść Włoch, oczywiście, nie naszą:)
Do tego wszędzie wszyscy na ulicach coś sprzedają, czułem się jak na jaim targowisku tam:)
P.S. Ale co do dobrej komedii romantycznej czy dobrego serialu, to sceptycznyy żem, byle amerykański serial jest zabawniejszy/ciekawszy/lepszy niż filmy uznawane u nas za wzór humoru czy dobrej zabawy.No, a komedie romantyczne i w ogóle komedie dobre acz nie głupawe to robią świetne Anglicy i Francuzi, nam nie wychodzą...
grześ -- 06.02.2008 - 13:59Przynajmniej ja nie znam.
Nie chodzi nawet, że sa nieznane nasze produkcje, chodzi, że są słabe…