Cholera- chyba otworzyłem niechcący puszkę z Pandorą. Bo już kule świszczą mi nad głową- jeszcze rykoszetem oberwę.
Może jednak, pierwotna moja decyzja trzymania się z dala od polityki jest dobra, a wycieczka na obrzeża spowodowała, że czuję powoli niestrawność.
Pozdrawiam
kułak i spekulant
Igła i Lorenzo
Cholera- chyba otworzyłem niechcący puszkę z Pandorą.
Bo już kule świszczą mi nad głową- jeszcze rykoszetem oberwę.
Może jednak, pierwotna moja decyzja trzymania się z dala od polityki jest dobra, a wycieczka na obrzeża spowodowała, że czuję powoli niestrawność.
Pozdrawiam
kułak i spekulant
Bloxer -- 20.02.2008 - 13:46