Oszuście Drogi

Oszuście Drogi

No strasznie się porobiło. Ja tu też siedzę od 5 rano. Czy to już się kwalifikuje do wizyty na kozetce? :)

Panu Merlotowi, to tylko pozazdrościć pamięci. Choć z drugiej strony… znowu za głównego winowajcę robię. Ech…

A teraz to psiaki zabieram i idziemy na spacer nowy dzień witać.


Rozterki uzależnionego By: merlot (29 komentarzy) 23 luty, 2008 - 23:39