Nie chodzilo mi doslownie o antyklerykalizm :) Pewnie, ze to w duzej czesc ten sam elektorat – to elektorat “prostych demagogicznych rozwiazan”. On dla kazdej z tych partii jest do przejecia, natomiast formalna wspolpraca miedzy PiS i SLD jest niemozliwa – przeciez te partie wlasnie na (pozornej) opozycji wobec siebie buduja caly swoj wizerunek.
Zatomizowane instytucje panstwa obywatelskiego oczywiscie sa – na roznych etapach po 89 roku jakis rozwoj idei samorzadnosci jednak nastepowal, ale to wszystko jest bardzo slabe, prawo, jak slusznie Pani napisala jest do d…! bo nacisk na jego zmiane jest wciaz niewielki. A jest niewielki bo swiadomosc wciaz zniewolona, powoli z trudem wychodzimy z mentalnej lodowki.
Mysle ze to potezny proces ktory bedzie trwal kilka pokolen. Bo to nie jest jedynie sprawa komuny. Nas w tej lodowce zamkneli z data pierwszego zaboru – jak pozniej ten kraj mogl sie normalnie rozwijac?
Wiec nie do konca podzielam pani optymizm – samo “dotkniecie” normalnego swiata nie wystarczy. Skad by sie braly np liczne zastepy mlodych wyznawcow konserwatyzmu a la lata 30, poslugujacych sie pojeciami, ktore za polska granica juz dawno odeszly w zapomnienie? Oni tez korzystaja z otwartych granic i duzo jezdza…
RRK
Nie chodzilo mi doslownie o antyklerykalizm :) Pewnie, ze to w duzej czesc ten sam elektorat – to elektorat “prostych demagogicznych rozwiazan”. On dla kazdej z tych partii jest do przejecia, natomiast formalna wspolpraca miedzy PiS i SLD jest niemozliwa – przeciez te partie wlasnie na (pozornej) opozycji wobec siebie buduja caly swoj wizerunek.
Zatomizowane instytucje panstwa obywatelskiego oczywiscie sa – na roznych etapach po 89 roku jakis rozwoj idei samorzadnosci jednak nastepowal, ale to wszystko jest bardzo slabe, prawo, jak slusznie Pani napisala jest do d…! bo nacisk na jego zmiane jest wciaz niewielki. A jest niewielki bo swiadomosc wciaz zniewolona, powoli z trudem wychodzimy z mentalnej lodowki.
Mysle ze to potezny proces ktory bedzie trwal kilka pokolen. Bo to nie jest jedynie sprawa komuny. Nas w tej lodowce zamkneli z data pierwszego zaboru – jak pozniej ten kraj mogl sie normalnie rozwijac?
Wiec nie do konca podzielam pani optymizm – samo “dotkniecie” normalnego swiata nie wystarczy. Skad by sie braly np liczne zastepy mlodych wyznawcow konserwatyzmu a la lata 30, poslugujacych sie pojeciami, ktore za polska granica juz dawno odeszly w zapomnienie? Oni tez korzystaja z otwartych granic i duzo jezdza…
pozdrawiam
xipetotec -- 29.02.2008 - 09:25