Grześ

Grześ

tecumseh

nie poczułem nic, poza znużeniem.

Pzdr

No cóż Grzesiu, de gustibus…. .

Tematyka samego filmu jest bardzo konkretna. Powiem szczerze, że jest on kontrowersyjny i na pewno inny niż pozostałe.

Co do warsztatu pokazania męki Jezusa – bardzo dosłowny. Jest conajmniej kilka relacji “krok po kroku” przebiegu Męki Pańskiej opisanych przez MIstyków – także przez św. Siostrę Faustynę Kowalską.
Więc od tej strony – wierny przekaz, Natomiast montaż i wplatanie scen “subiektwynym = Jezus jako cieśla…” jest na pewno luterackim i subiektywny wplecieniem… .

Dla mnie przekaz nieludzkiego znoszenia tak wielkiej udręki jest poruszający… – czytałem o tym u mistyków ale zobaczywszy to co opisano na własne oczy zrobiło ogromne wrażenie.

Połączenie biczowania z psalmami “Mocne jest moje serce…” jest do “szpiku kości” dotykające duszy… . Psalmy w kontekście męstwa Jezusa nabierają nowego znaczenia, tak jak cierpienie za grzeszników w kontekście filmu z wczoraj o opętaniu.

Niestety cierpienie Jezusa funkcjinuje w kategoriach “takiego sobie tam cierpienia,,, BOga – człowieka, a więc pewnie mało dla niego dotkliwego.”.

Podobnie doświadczenie piekła – w filmie z wczoraj – to doświadczenie rzeczywiście większego niż nagorszy horror gdyż prawdziwego…. . Piekło w którym nie ma spokoju a jest ziejąca nienawiść i agresja nie tylko słowna ale sama Czysta agresja skumulowana w osobach.

Dla mnie to nie był kicz ale ciekawy i bardzo mocny obraz będący w jakiś sposób też interpretacją Opisu Męki Pańskiej z Ewangelii, informajci o tym jak Krzyżowano w Jerozolimie oraz opisu MIstyków Męki Pańskiej.

WYciągnięto syntezę.

Oczywiście jak wcześniej napisałem “de gustibus est non disputandum… .”.

Pozdrawiam i włączam na video Pasję, :-)))

A jak Ci się nudzi, zapraszam na mój blog posłuchać pięknego Chorału, że tak powiem… .

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Sumienie By: popisowiec (24 komentarzy) 21 marzec, 2008 - 18:32