rezané się robi samemu. Jak je browar miesza, to albo mu wyjdzie coś ciekawego (dla przykładu w takim Århus całkiem fajne robią mieszanki, dostępne lokalnie), albo nie. Tego żywieckiego nie piłem, więc się mądrzyć nie będę.
Co do dyskryminacji, to trochę się z Panem zgadzam. Ale zaznaczyć muszę stanowczo, ze do blondynek nic nie mam.
Panie Lorenzo,
rezané się robi samemu. Jak je browar miesza, to albo mu wyjdzie coś ciekawego (dla przykładu w takim Århus całkiem fajne robią mieszanki, dostępne lokalnie), albo nie. Tego żywieckiego nie piłem, więc się mądrzyć nie będę.
Co do dyskryminacji, to trochę się z Panem zgadzam. Ale zaznaczyć muszę stanowczo, ze do blondynek nic nie mam.
Pozdrawiam relewantnie
yayco -- 29.03.2008 - 23:38