Nie wiem, czy okradł to jest dobre słowo, ale za wzrost cen LPG w bardzo dużym stopniu odpowiadają panowie Bush, Putin i Arabowie z OPEC. Baryłka ropy w 2002r. kosztowała 26 dolców, dziś jakoś tak ze stówę, czyli mniej więcej cztery razy tyle. To się raczej nie mogło nie przełożyć, prawda? A w ND to może im państwo dołożyło, że niby ekologia. Inaczej tego sobie wytłumaczyć nie potrafię.
jacer
Nie wiem, czy okradł to jest dobre słowo, ale za wzrost cen LPG w bardzo dużym stopniu odpowiadają panowie Bush, Putin i Arabowie z OPEC. Baryłka ropy w 2002r. kosztowała 26 dolców, dziś jakoś tak ze stówę, czyli mniej więcej cztery razy tyle. To się raczej nie mogło nie przełożyć, prawda? A w ND to może im państwo dołożyło, że niby ekologia. Inaczej tego sobie wytłumaczyć nie potrafię.
Pozdr.
popisowiec -- 23.04.2008 - 20:05