doprawdy nie jestem w stanie zrozumieć tak zapamiętałych w swej zapalczywości kobiet:)
To prawda, jedynie trzeba się uśmiechnąć i pomyśleć sobie, że przecież można o każdej sprawie porozmawiać ze spokojem i rozwagą, pozostając równocześnie przy swoim zdaniu.
A tak – między nami – dotąd nie mogę pojąć, jak mogłam pomylić Pana z kimkolwiek:)
Pozdrawiam zatem najserdeczniej.
Panie Jerzy,
doprawdy nie jestem w stanie zrozumieć tak zapamiętałych w swej zapalczywości kobiet:)
Małgorzata -- 12.05.2008 - 20:36To prawda, jedynie trzeba się uśmiechnąć i pomyśleć sobie, że przecież można o każdej sprawie porozmawiać ze spokojem i rozwagą, pozostając równocześnie przy swoim zdaniu.
A tak – między nami – dotąd nie mogę pojąć, jak mogłam pomylić Pana z kimkolwiek:)
Pozdrawiam zatem najserdeczniej.