Zabawa polega na tym, że w Polsce dopuszczone są do obrotu narkotyki tradycyjnie obecne w naszej kulturze. Jest to jedyny argument, na rzecz alkoholu – tradycja.
Natomiast odnośnie różnicowania narkotyków ze względu na ich legalność, to nie ma to związku z oceną moralną korzystania. W związku z tym Pański argument „prawny” przeciwko marihuanie jest słaby, bo niemerytoryczny.
To co mnie dziwi w rozmowie z Panem to zmiana nagła płaszczyzny dyskusji. Ja nie dyskutuję o zażywaniu maryśki w kontekście etycznym lub moralnym.
Prawo jest prawem – czy jest to argument? Jest to argument dla przeciwdziałania skutkom palenia marihuany – po to zostało wprowadzone. Czy jest słaby?(jako argument prawa). Ja powiedziałbym, że niewystarczający gdyż dystrybucja nie tylko marihuany ale i twardych narkotyków wymyka sie spod prawa.
Jeśli sejm zalegalizuje marihuanę, to stanie się ona dobra? Przecież legalność nie jest kategorią moralną tylko prawną. Przerywanie ciąży jest złem zarówno w Holandii jak i na Białorusi w nie mniejszym stopniu niż w Polsce, pomimo że polskie prawo zupełnie inaczej traktuje ten zabieg. Proszę przemyśleć, czy ma Pan rację. Czasem jest dobrze uznać swój błąd. To pomaga…
Owszem ale żyjemy w Polsce i w tym stanie prawnym. Jeśli zmieni się stan prawny zmieni się kontekst naszej dyskusji.
P.Jerzy
Zabawa polega na tym, że w Polsce dopuszczone są do obrotu narkotyki tradycyjnie obecne w naszej kulturze. Jest to jedyny argument, na rzecz alkoholu – tradycja.
Natomiast odnośnie różnicowania narkotyków ze względu na ich legalność, to nie ma to związku z oceną moralną korzystania. W związku z tym Pański argument „prawny” przeciwko marihuanie jest słaby, bo niemerytoryczny.
To co mnie dziwi w rozmowie z Panem to zmiana nagła płaszczyzny dyskusji. Ja nie dyskutuję o zażywaniu maryśki w kontekście etycznym lub moralnym.
Prawo jest prawem – czy jest to argument? Jest to argument dla przeciwdziałania skutkom palenia marihuany – po to zostało wprowadzone. Czy jest słaby?(jako argument prawa). Ja powiedziałbym, że niewystarczający gdyż dystrybucja nie tylko marihuany ale i twardych narkotyków wymyka sie spod prawa.
Jeśli sejm zalegalizuje marihuanę, to stanie się ona dobra? Przecież legalność nie jest kategorią moralną tylko prawną. Przerywanie ciąży jest złem zarówno w Holandii jak i na Białorusi w nie mniejszym stopniu niż w Polsce, pomimo że polskie prawo zupełnie inaczej traktuje ten zabieg. Proszę przemyśleć, czy ma Pan rację. Czasem jest dobrze uznać swój błąd. To pomaga…
Owszem ale żyjemy w Polsce i w tym stanie prawnym. Jeśli zmieni się stan prawny zmieni się kontekst naszej dyskusji.
Pozdr.
************************
poldek34 -- 14.05.2008 - 12:12“Kto pyta nie błądzi…”