Pan dokładnie tak samo wyrywa moje słowa z kontekstu, jak ja Pańskie. O co zatem ma Pan pretensje?
Ja mam do Pana pretensje nie o jakiś pogląd, którego Pan broni, tylko o brak umiejętności przyznania się do tego, że nie miał Pan racji.
Za każdym razem twierdzi Pan, że coś innego świadczy o paskudności działań Donalda T. i Julii P.. A jak pan Grześ, pani […] czy ja wykazujemy, że nie ma Pan racji, to Pan z innej strony. Zabawa niepoważna…
Panie Stanisławie!
Pan dokładnie tak samo wyrywa moje słowa z kontekstu, jak ja Pańskie. O co zatem ma Pan pretensje?
Ja mam do Pana pretensje nie o jakiś pogląd, którego Pan broni, tylko o brak umiejętności przyznania się do tego, że nie miał Pan racji.
Za każdym razem twierdzi Pan, że coś innego świadczy o paskudności działań Donalda T. i Julii P.. A jak pan Grześ, pani […] czy ja wykazujemy, że nie ma Pan racji, to Pan z innej strony. Zabawa niepoważna…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 15.05.2008 - 22:12