Bo Józio jest kotem wybitnym (zobacz notkę “Dobroć na czterech łapachy), i także docenia te doraźne wyjazdy. A miejsce piękne, chociaż ja nie nauczyłem sie jeszcze poswięcenia lenistwu. Zawsze znajdę tam sobie coś do roboty.
To jest ta wieś, o ktorej czasem wspominam w notkach.
Mireks
Bo Józio jest kotem wybitnym (zobacz notkę “Dobroć na czterech łapachy), i także docenia te doraźne wyjazdy. A miejsce piękne, chociaż ja nie nauczyłem sie jeszcze poswięcenia lenistwu. Zawsze znajdę tam sobie coś do roboty.
To jest ta wieś, o ktorej czasem wspominam w notkach.
pozdrawiam!
tarantula
tarantula -- 17.05.2008 - 21:43