to,że problemy cegieł przekładają się na problemy domów, to łatwo jest udowodnić. Pani pobierała logikę, o ile mi wiadomo. Pani pamięta to co o klasach mówili? Nieistotne.
Trochę Emilem, a trochę niekoniecznie. Sama Pani rozumie, że nie mogę tak, ni stąd ni z owąd, bezczelnie zacząć pisać o dewiacji, kontroli i za przeproszeniem destrukcji normatywności. Że o tym brzydkim rosyjskim na n nie wspomnę, bo się sromam.
Ostatnio na nowo odczytuję tworczość Meyera Schkolnicka. Jaka szkoda, że jego koncepcja anomii została w Polsce tak fatalnie spopularyzowana. Mądry facet był.
Co do porad wzajemnych, to Pan Lorenzo tego pilnuje, bo wymyślił. Ja nic nie wiem na razie.
Pani Gretchen,
to,że problemy cegieł przekładają się na problemy domów, to łatwo jest udowodnić. Pani pobierała logikę, o ile mi wiadomo. Pani pamięta to co o klasach mówili? Nieistotne.
Trochę Emilem, a trochę niekoniecznie. Sama Pani rozumie, że nie mogę tak, ni stąd ni z owąd, bezczelnie zacząć pisać o dewiacji, kontroli i za przeproszeniem destrukcji normatywności. Że o tym brzydkim rosyjskim na n nie wspomnę, bo się sromam.
Ostatnio na nowo odczytuję tworczość Meyera Schkolnicka. Jaka szkoda, że jego koncepcja anomii została w Polsce tak fatalnie spopularyzowana. Mądry facet był.
Co do porad wzajemnych, to Pan Lorenzo tego pilnuje, bo wymyślił. Ja nic nie wiem na razie.
A spytać zawsze można.
Pozdrawiam, oddalając się na czas jakiś
yayco -- 24.05.2008 - 18:51