Nie mają co się martwic, Panie Joteszu

Nie mają co się martwic, Panie Joteszu

dostana zaświadczenie, potem ich zwolnią z egzaminu. Najgorzej byłby, gdyby z takim zaświadczeniem pokończyli studia techniczne, np. z dziedziny budowy mostów, albo cus takiego.

Pozdrawiam dietetycznie

PS. A jak jest po grecku (albo w łacinie) polityka? Wystarczy wtedy dodać przedrostek “dys” i mamy chorobę (?), na którą cierpią setki znanych postaci w naszym kraju. Pan pomyśli chwile, Panie Joteszu, i będziemy we dwóch wynalazcami. Potem zaczniemy diagnozować, pisac prace naukowe, staniemy się uznanymi znawcami tematu, no, po prostu miodzio:-)) Prawa autorskie zaklepane dla pp. Jotesza i Lorenzo z Instytutu Naukowego TxT. Kadry mamy naprawdę znakomite.


Przygody z dysleksją By: jjmaciejowski (17 komentarzy) 26 maj, 2008 - 11:15