No pięknie to ja piszę cichutko i nielegalnie o sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia a Pan się o siebie martwi i o kolegów? Czy ładnie to tak?
Po północy Panie Lorenzo to ja będę miała zapewne w domu stada rozszalałych prawników (ze szczególnym uwzględnieniem tych od prawa energetycznego, co dodaję by poruszyć tematykę Pana zajmującą).
I naprawdę mógłby Pan docenić relację na żywo.
Pozdrawiam całkiem uśmiechnięta.
“ludzie dzielą się na dwie kategorie: ty i inni. Nigdy się nie spotkacie.”
Panie Lorenzo
No pięknie to ja piszę cichutko i nielegalnie o sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia a Pan się o siebie martwi i o kolegów? Czy ładnie to tak?
Po północy Panie Lorenzo to ja będę miała zapewne w domu stada rozszalałych prawników (ze szczególnym uwzględnieniem tych od prawa energetycznego, co dodaję by poruszyć tematykę Pana zajmującą).
I naprawdę mógłby Pan docenić relację na żywo.
Pozdrawiam całkiem uśmiechnięta.
“ludzie dzielą się na dwie kategorie: ty i inni. Nigdy się nie spotkacie.”
Gretchen -- 13.06.2008 - 17:24