słowo masowość pobrzmiewa nieco ironicznie we wpisie i komentach?
No to może uściślijmy, tu nie chodzi o masowość lejącego się komentatorskiego bełkotu, tylko o masowość czytelnika.
Tak to rozumiem.
(?)
Masowość z dekad Sienkiewicza też miało swoje hasło – kiedy książka czytana we dworze trafiła pod strzechy. Mimo, że tam jakiś bachor z kołtunem na głowie, czochrając się i siedząc na słomianym sienniku, czytał ślozbiakiem.
Mam wrażenie, że
słowo masowość pobrzmiewa nieco ironicznie we wpisie i komentach?
No to może uściślijmy, tu nie chodzi o masowość lejącego się komentatorskiego bełkotu, tylko o masowość czytelnika.
Tak to rozumiem.
(?)
Masowość z dekad Sienkiewicza też miało swoje hasło – kiedy książka czytana we dworze trafiła pod strzechy. Mimo, że tam jakiś bachor z kołtunem na głowie, czochrając się i siedząc na słomianym sienniku, czytał ślozbiakiem.
Igła -- 09.07.2008 - 13:59