Te pańskie teorie są bez sensu, bo nic Pan nie wie o sprawie…
A co jeśli chłopakom nerwy puściły i postanowili sobie postrzelać?
Amerykanie często to robią.
Nie znamy akt, faktów – więc jeśli chodzi o ten konkretny przypadek to takie internetowe bajania są bezproduktywne.
A jeśli chodzi o teorie dotyczącą tego jak i kiedy żołnierz powinien wykonywać rozkazy to po prostu Pan, Panie Jerzy, nie ma racji.
To dopiero drugi raz w historii kiedy daliśmy się wpuścić w taką krzywą awanturę. Pierwsze było Haiti za małego Cesarza. Teraz to, w czasach słabo mówiącego w oczyjstym języku kowboja.
Panie Jerzy,
Te pańskie teorie są bez sensu, bo nic Pan nie wie o sprawie…
A co jeśli chłopakom nerwy puściły i postanowili sobie postrzelać?
Amerykanie często to robią.
Nie znamy akt, faktów – więc jeśli chodzi o ten konkretny przypadek to takie internetowe bajania są bezproduktywne.
A jeśli chodzi o teorie dotyczącą tego jak i kiedy żołnierz powinien wykonywać rozkazy to po prostu Pan, Panie Jerzy, nie ma racji.
To dopiero drugi raz w historii kiedy daliśmy się wpuścić w taką krzywą awanturę. Pierwsze było Haiti za małego Cesarza. Teraz to, w czasach słabo mówiącego w oczyjstym języku kowboja.
Oby po raz ostatni.
xipetotec -- 13.07.2008 - 00:32