Panie Jerzy

Panie Jerzy

Rad bym wiedzieć, jak Pan z jednozdaniowego cytatu wywnioskował, jakie jest moje poczucie sprawiedliwości. Na moje szczęście nie wpadłem na pomysł, żeby cytować z regulaminu kacetu.

W przeciwieństwie do Pana nie mam zielonego pojecia o prawie, zwłaszcza anglosaskim, niemniej doczytałem się swego czasu, iż angielski common law sobie bez tej zasady doskonale radzi i dopuszcza istnienie przestępstwa bez paragrafu. Prawo hitlerowskie też odrzucało rzymską maksymę, choć na nie akurat Trybunał się nie powoływał.

O podstawach prawnych Norymbergi powstały całe biblioteki i ja nie odważyłbym się rozstrzygnąć w 2. zdaniach, kto ma tu rację.

Powyższe tylko na marginesie, bowiem nie dotyczy cytatu. Niemiecki żołnierz otrzymywał pisemny instruktaż, który na pierwszej stronie zawierał §47 Wojskowego Kodeksu Karnego. Tenże głosił, iż za nielegalny rozkaz winę ponosił przełożony, wykonawca zaś był wspólwinny, jesli zdawał sobie sprawę z charakteru rozkazu.

Optymistycznie zakładam, że rownież polskich żołnierzy ktoś uświadamia o istnieniu Art. 318. (Nie popełnia przestępstwa żołnierz, który dopuszcza się czynu zabronionego będącego wykonaniem rozkazu, chyba że wykonując rozkaz umyślnie popełnia przestępstwo) oraz Art. 344. wojskowej cześci Kodeksu Karnego.

Ciut tu daleko od niemieckiego soldata do ludzi sprawujacych władzę.
A juz w szczególności do generalicji od Wujka.

Ukłony
Konrad


Wstyd mi… By: jjmaciejowski (26 komentarzy) 11 lipiec, 2008 - 00:25