Trybunał w Norymberdze sądził zbrodniarzy według przepisów ustanowionych po dokonaniu przez nich zbrodni. Więc działał bezprawnie w rozumieniu prawa rzymskiego. „Prawo nie może działać wstecz.” To po drugie.
I nie mówimy o zasłanianiu się mityczną władzą przez ludzi sprawujących najwyższe urzędy, tylko o żołnierzach na polu walki. To po trzecie.
Zatem przykład nie dość, że z dziedziny psucia prawa, to jeszcze nieadekwatny. Nadal pozostaje pytanie co się musi wydarzyć, żeby to nie dowódca wydający rozkaz, tylko żołnierz go wykonujący był winny.
Choć z drugiej strony, zomowcy strzelający w Wujku siedzą, a generalicja jakoś nie jest winna… Może to jest zgodne z Pańskim poczuciem sprawiedliwości. Bo dla mnie to kpina ze sprawiedliwości.
Panie Konradzie!
Nie mówimy o zbrodni ludobójstwa. To po pierwsze.
Trybunał w Norymberdze sądził zbrodniarzy według przepisów ustanowionych po dokonaniu przez nich zbrodni. Więc działał bezprawnie w rozumieniu prawa rzymskiego. „Prawo nie może działać wstecz.” To po drugie.
I nie mówimy o zasłanianiu się mityczną władzą przez ludzi sprawujących najwyższe urzędy, tylko o żołnierzach na polu walki. To po trzecie.
Zatem przykład nie dość, że z dziedziny psucia prawa, to jeszcze nieadekwatny. Nadal pozostaje pytanie co się musi wydarzyć, żeby to nie dowódca wydający rozkaz, tylko żołnierz go wykonujący był winny.
Choć z drugiej strony, zomowcy strzelający w Wujku siedzą, a generalicja jakoś nie jest winna… Może to jest zgodne z Pańskim poczuciem sprawiedliwości. Bo dla mnie to kpina ze sprawiedliwości.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 13.07.2008 - 16:19